„Barwy szczęścia" odcinek 3101 - wtorek, 07.01.2025, o godz. 20.05 w TVP
„Miłością życia” Soni okazał się Stefaniak. Wszystko wskazuje na to, że manipulant i psychopata łatwo okręci sobie naiwną kobietę wokół palca. Będzie ją izolował od znajomych, by tym łatwiej ją kontrolować.
W 3101. odcinku serialu „Barwy szczęścia” Stefaniak wmówi Soni, że Dominika i Sebastian czyhają na jej syna
Kiedy Sonia powie Stefaniakowi, że Kowalscy zapraszają ich na kolację, w 3101. odcinku serialu „Barwy szczęścia” on manipulacją wmówi jej, że Dominika chce jej ukraść syna. On, oczywiście, nie będzie miał zamiaru pójść do znienawidzonej Kowalskiej. Nie będzie chciał się ujawnić jako kochanek Soni i zacznie proces izolowania jej od przyjaciół:
- Sama mówiłaś, że ten jej facet…
- Mąż.
- Jak zwał, tak zwał – odpowie obcesowo Stefaniak – jeździ na wózku, tak? No więc nie może mieć dzieci, wiadomo dlaczego.
Stefaniak wmówi Soni, że Kowalscy chcą „zgarnąć Matiego”. Na nic się zda jej początkowe tłumaczenie, że zamierzają adoptować dziecko:
- Ale po co mają adoptować dziecko, skoro mają pod ręką takiego fajnego chłopaka? - stwierdzi Stefaniak.
- Nie mogę w to uwierzyć. Oni mi tyle pomogli…
- Taa, pomogli… Bo może mieli w tym swój interes? To jest takie słodkie, że ty jesteś tak naiwna, mimo tego, co przeszłaś w życiu. Ale musisz uważać, bo ta naiwność może cię drogo kosztować.
- Dominika powiedziała, że ma to być taka kolacja pojednawcza.
- No właśnie. Najpierw robią ci przykrość, a potem przepraszają. (…) Wiesz, czego oni chcą? Kontroli! - wypali ten, który właśnie zaczął już kontrolować Sonię. - Ja ci nie dam zrobić krzywdy – skonstatuje manipulant.
W 3101. odcinku serialu „Barwy szczęścia” Sonia zdecyduje się na wyjazd ze Stefaniakiem i Mateuszem
Trochę później, w 3101. odcinku serialu „Barwy szczęścia” Stefaniak zrobi poważny błąd – zawoła na Sonię Dziunia, jak gdyby wciąż mieszkał z Wandą (Beata Fido). Kiedy mama Matiego zapyta, o jaką Dziunię chodzi, on będzie usiłował jej wmówić, że się przesłyszała, robiąc z niej – swoim zwyczajem, tak jak postępował z Halicką – wariatkę. Na koniec zakomunikuje jej, że może pakować walizki, bo zabiera ją i syna „na cudny wyjazd” na Hel. Sonia rzuci mu się na szyję – będzie w siódmym niebie...