W 3099. odcinku serialu „Barwy szczęścia” Dominika będzie zawiedziona zachowaniem Soni, która nie wróci na noc do swojego dziecka
W 3099. odcinku serialu „Barwy szczęścia” Sonia nie wróci nie tylko na noc. Nie będzie jej także następnego dnia rano i nie da znaku życia, choćby po to, by zapytać, jak się miewa jej mały synek, który na nią czeka, a poprzedniego dnia tak go zawiodła nie idąc z nim do parku trampolin. Dominika pójdzie do pracy przygnębiona i co chwilę będzie sprawdzać telefon, czekając na kontakt ze strony beztroskiej Soni. Zauważy to Renata (Anna Mrozowska):
- Znowu kłopoty z Sonią?
- Wczoraj poszła na randkę i nie ma jej do tej pory – odpowie wkurzona już Kowalska.
- Myślisz, że wróciła do prostytucji? - zapyta Renata. Ale Dominika będzie wierzyć koleżance w jej szpitalną znajomość, która nadzwyczaj szybko przerodziła się – jak widać – w intymną bliskość. Taką, że Sonia zapomni o bożym świecie!
W 3099. odcinku serialu „Barwy szczęścia” Sebastian będzie wściekły, że Sonia zapomni o Mateuszu
W 3099. odcinku serialu „Barwy szczęścia” Sebastian nie będzie taki pobłażliwy. Będzie wściekły na beztroskę i egoizm Soni, na to, że lekceważy i Mateusza i ich, bo przecież zajmują się jej dzieckiem z grzeczności, z przyjaźni, miłości do niego, a ona… chyba ich wykorzystuje.
- Pisze, że będzie rano i gdzie niby jest? - zapyta retorycznie podminowany Kowalski.
- Zakochani czasu nie liczą – wciąż będzie usprawiedliwiać Sonię Dominika.
- Zapomniała o własnym synu! - Sebastian nie będzie miał litości.