„Barwy szczęścia" odcinek 3099 - czwartek, 02.01.2025, o godz. 20.05 w TVP2
Umówiwszy się na randkę, Sonia nie wróci na noc do Kowalskich. Nie będzie jej też o poranku. Kiedy Mateusz się obudzi i nigdzie nie zobaczy mamy, będzie bardzo zdenerwowany. Obiecała mu przecież poprzedniego dnia, że szybko wróci ze „spotkania w sprawie pracy”.
W 3099. odcinku serialu „Barwy szczęścia” Mateusz przestraszy się, że Sonia nie wróciła na noc
W 3099. odcinku serialu „Barwy szczęścia” Dominika rano zauważy, że Mateusza nie ma w jego łóżku. Obydwoje z Sebastianem zaczną go wołać – malec przybiegnie z łazienki mocno zaaferowany nieobecnością Soni:
- Gdzie jest mama? Nigdzie jej nie ma.
- Może wróciła bardzo późno w nocy i wcześnie rano musiała wyjść – zmyśli Kowalska naprędce.
- A słyszeliście, żeby rano wychodziła? - będzie się dopytywał zdenerwowany chłopiec.
- Nie. Bo widzisz, ciocia i wujek są jak takie dwa stare niedźwiedzie zimą – nic i nikt ich nie obudzi – tym razem Sebastian popisze się inwencją.
Dla Soni kochanek będzie ważniejszy od syna w 3099. odcinku serialu „Barwy szczęścia”
W 3099. odcinku serialu „Barwy szczęścia” beztroska Soni doprowadzi Sebastiana do szału. Dojdzie do wniosku, że koleżanka Dominiki jest nie tylko egoistką, ale zwyczajnie ich wykorzystuje:
- Zapomniała o własnym synu! - krzyknie Kowalski. Doda nawet, że „klienci dopłacają jej za nadgodziny”, pijąc do jej przeszłości spędzonej pod latarnią.
- A my musimy znowu kłamać. Naprawdę?! - doda na koniec, wciąż wściekły.
Zdradzamy, że Sonia podejmie nieprzemyślaną decyzję natychmiastowej przeprowadzki do kochanka, którym okaże się… psychopatyczny i brutalny Robert Stefaniak (Paweł Ławrynowicz), planujący wykorzystać ją do zemsty na Dominice. Sonia nie będzie sobie zawracać głowy tym, by syn poznał „miłość jej życia” – jak będzie mówić o Robercie – tylko od razu wprowadzi się z nim do mieszkania Stefaniaka. Biedny Mateusz nie wie, co go czeka...