„Barwy szczęścia" odcinek 3202 - piątek, 30.05.2025, o godz. 20.05 w TVP2
Józefina zostanie bez samochodu, obrazów, rodowej biżuterii i 300 tysięcy złotych ukradzionych przez Andrzeja. Możliwe, że w niedługiej perspektywie również bez domu i stadniny. Ale w 3201. odcinku serialu „Barwy szczęścia" wyjątkowo zaboli ją utrata pierścionka zaręczynowego. Fałszywy narzeczony odbierze jej i to – ostateczny dowód na to, że ich miłość nie istniała. Została wymyślona na potrzeby szwindlu.
Józefina chora z miłości – 3201 odcinek serialu „Barwy szczęścia"
W 3201. odcinku serialu „Barwy szczęścia" zrozpaczona Józefina zacznie przytomnieć i niesłusznie obwiniać siebie za to, że pozwoliła sobie na miłość. Trudno będzie jej wybaczyć sobie, że zaufała fałszywemu arystokracie - „wałachowi bez rodowodu”, jak celnie nazwie Andrzeja, czyli poszukiwanego przez policję oszusta matrymonialnego Janusza Sikorę. Powie, że miłość to choroba i że nigdy już nikomu nie zaufa.
Sekrety i kłamstwa w ostatnim 3202 odcinku serialu „Barwy szczęścia"
W finałowym 3202 odcinku serialu „Barwy szczęścia" Józefina będzie czekać na korytarzu komisariatu na spotkanie z Kodurem (Oskar Stoczyński) Będzie bardzo zdenerwowana, bo od rana będą się z nią usiłowali połączyć pracownicy banku, gdzie dzień wcześniej powinna uiścić pierwszą ratę kredytu na pięć milionów złotych. Nie będzie odbierać telefonu, wiedząc, że nie jest w stanie jej spłacić – przecież Andrzej wyczyścił jej rachunek. Jej niepokój będzie potęgować obecność Cezarego. Wstyd, zażenowanie, że dała się podejść podrabianemu lisowi to jedno. Ale wzięcie kredytu, by mu dać pieniądze na zakup pałacyku rzekomo należącego do jego znamienitej rodziny i to pod zastaw stadniny i domu, to coś dużo poważniejszego – dowód kompletnej głupoty, według Dżo. Tak pomyśli o tym w ostatnim 3202 odcinku serialu „Barwy szczęścia", spoglądając już z dystansu na siebie „chorą” z miłości. Jednego jest pewna. Cezary nie może się dowiedzieć o sekrecie jej i „narzeczonego” – tym fatalnym w skutkach kredycie. Bo to dowód, że nie była wystarczająco ostrożna nie tylko ze względu na siebie, ale i na przyszłość syna, zagrażając tym samym jego dziedzictwu. Po rozmowie z bankiem, w trakcie której znowu będzie dawną sobą – władzą i stanowczą - Rawiczowa pojedzie do Natalii (Maria Dejmek), by błagać ją o pomoc.