„Barwy szczęścia" odcinek 3152 - środa, 19.03.2025, o godz. 20.05 w TVP
Sonia spełniła swoje marzenie o rodzinnym domu i została utrzymanką Stefaniaka (Paweł Ławrynowicz) w serialu „Barwy szczęścia”. Nie chce pracować, tylko uszczęśliwiać jego i Mateuszka. A Robertowi odpowiada, że zawsze jest w mieszkaniu.
Stefaniak nie pozwolił Soni wziąć udział w kampanii przeciw przemocy seksualnej w „Barwach szczęścia”
W serialu „Barwy szczęścia” Sonia opowiedziała Stefaniakowi o kampanii społecznej wymierzonej w przemoc seksualną wobec kobiet. Ale kiedy usłyszał on, że włączyły się w nią Dominika i Renata, od razu zabronił jej przystąpienia do niej. Powiedział jej, że to akcja dla kobiet nie mających mężczyzny, który by je chronił.
W 3152. odcinku serialu „Barwy szczęścia” Sonia opowie o gwałcie
W 3152. odcinku serialu „Barwy szczęścia” wbrew ostrym uwagom Stefaniaka, który „wie najlepiej, co dla niej dobre”, Sonia będzie miała cały czas w głowie akcję dziewczyn. W końcu pójdzie ponownie do Feel Good, by wyrzucić z siebie coś, o czym myśli od lat – traumatyczne wspomnienia zbiorowego gwałtu, którego padła ofiarą. I by przekazać sukienkę, w której została zgwałcona, żeby został w nią ubrany jeden z manekinów podczas prezentacji w czasie pokazu:
- To było kilka lat temu. Zamówili taniec na wieczór kawalerski.
- Ale nie skończyło się na tańcu…? - dopyta Renata.
- Zaczął pan młody, a potem jego goście. Bo przecież prostytutkę można, prawda? Zwłaszcza jak się zapłaci. To było kilka lat temu, a wszystko pamiętam, jakby to było wczoraj. Wszystkie szczegóły. A najbardziej zapach. I poczułam, że wreszcie muszę to z siebie wyrzucić.
- Na szczęście tamto życie masz już za sobą – spróbuje ją pocieszyć Dominika.
- Zrobiło mi się lżej, jakbym się oczyściła.
Dominika zwróci Soni uwagę, że w akcji chodzi nie tylko o nagłośnienie sprawy przemocy seksualnej, ale także o pomoc kobietom w uporaniu się z traumą. A Renata zaprosi ją na rozmowę z jednym z psychologów, którzy będą na miejscu w trakcie pokazu. Sonia odmówi, zasłaniając się ciężarem wspomnień, ale to przecież Stefaniak zabronił jej angażować się w akcję.
- Ty się nie boisz, że coś wyjdzie na jaw? - zapyta Kowalską.
- Nie jestem dumna z tego, co robiłam, ale widzę w tym głęboki sens, żeby mówić o przemocy, seksualnej też - będzie przekonana Dominika.