"Barwy szczęścia" odcinek 2577 - poniedziałek, 21.02.2022, o godz. 20.10 w TVP2
W 2577 odcinku "Barwy szczęścia" Bożena i Bruno będą niezwykle szczęśliwi, że mały Tadzio stał się oficjalnie ich synem, a adopcja wreszcie zakończyła się pomyślnie. Stańska zacznie bardzo dziwnie zachowywać się przy dziecku i nie da nikomu do niego dojść. W 2577 odcinku "Barwy szczęścia" Amelia i Tomasz odczują skutki zachowania kobiety na własnej skórze.
- Jaki śliczny chłopczyk, jak urósł! - powie zachwycona Amelia. - Chyba dobrze się rozwija? - zapyta Tomasz. - W tej chwili tak, ale przy FAS nigdy nie wiadomo, jakie problemy się pojawią - stwierdzi Bruno. - Możliwe też, że w ogóle się nie pojawią - szybko doda Bożena, a potem Stański zauważy, że Tadziowi trzeba zmienić pieluszkę, więc seniorka szybko zaproponuje, że zajmie się przebraniem chłopczyka i z przyjemnością się nim zaopiekuje. - Ja go przebiorę szybciutko i wróci do was radosny, czyściutki, przebrany - powie Bożena i zabierze dziecko, co spotka się z przykrością Amelii. - Ona mi to cały czas robi. Nawet nie mogę dotknąć Tadzia - pożali się Bruno na zachowanie żony.
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1639: Barbara odbierze list z sądu, który na zawsze zmieni życie Mostowiaków! Żal będzie nie tylko Kalinki - ZDJĘCIA
Stański w 2577 odcinku "Barwy szczęścia" zauważy, jak bardzo wycieńczona jest żona, która nie da sobie pomóc. - Ledwo stoisz na nogach, połóż się - oceni zatroskany Bruno. - No co ty, kochanie, nie mogę! Jeszcze muszę wyprasować ubranka, wyparzyć butelki, posprzątać zrobić kąpiel - zacznie wymieniać Bożena, a kiedy mąż zaproponuje pomoc, ta się nie zgodzi. Kiedy wycieńczona Bożena na chwilę położy się na kanapie, by chociaż na chwilę odpocząć, natychmiast obudzi się spanikowana, że syna nigdzie nie ma!
Przeczytaj: Zniewolona 3, odcinek 21: Katia w ciąży z Żadanem! Wróci do Andrieja dla dobra dziecka - ZDJĘCIA
W 2577 odcinku "Barwy szczęścia" okaże się, że to Bruno zabrał Tadzia na spacer, ale to nie powstrzyma Bożeny przed panikowaniem. - Jesteś dobrą matką, ale nie musisz wszystkiego robić sama - powie Bruno, który nakarmi, przebierze i zabierze synka na spacer. - Jestem wielką szczęściarą. Dwóch wspaniałych facetów! - stwierdzi Stańska i zacznie obdarowywać chłopca całusami. Kiedy wieczorem Bożena będzie usypiać Tadzia, u Stańskich zrobi się wzruszająco. - Dziękuję ci, że namówiłaś mnie do adopcji - przyzna Bruno, patrząc na synka i nawet mimo przesadnego zachowania Bożeny, będą naprawdę szczęśliwi.