„Barwy szczęścia" odcinek 3207 - piątek, 05.09.2025, o godz. 20.05 w TVP2
Między Cezarym (Marcel Opaliński) a Józefiną będzie burzliwie w nowym sezonie serialu „Barwy szczęścia”. We wrześniu pokłócą się o jego wieloletni brak zainteresowania stadniną, którą zostawił na jej głowie. Dżo zarządzała nią sama, a kiedy syn dowie się o pomyśle sprzedaży najlepszej klaczy, będzie miał o to pretensje do matki. Wtedy usłyszy od niej gorzkie słowa.
Józefina poza nawiasem swojej sfery w 3204. odcinku serialu „Barwy szczęścia”
W 3204. odcinku serialu „Barwy szczęścia” po wakacjach milczenie jej arystokratycznej rodziny i znajomych – tuż po tym, jak dzwonili do niej z żądaniami oddania im pieniędzy wydanych na zakupy związane z jej fińskim weselem – uświadomi jej, że nie chcą mieć z nią nic wspólnego. Zrozumie także, że nigdy nie była dla nich ważna. Poczuje się zupełnie odrzucona, odbierana jako osoba skompromitowana, choć to ona została skrzywdzona… Powie Cezaremu, że nikt nie chce mieć z nią teraz nic wspólnego. Syn też mocno to przeżyje i podejmie decyzję, że Andrzej (Leon Charewicz) musi ponieść karę za swoje przestępstwa bez względu na wszystko. Po informacji od Kodura (Oskar Stoczyński) wynajmie Celinę (Orina Krajewska), by poleciała do Dubaju i ściągnęła drania do Polski. Koszty nie będą grały roli.
W 3207. odcinku serialu „Barwy szczęścia” Józefina zrezygnuje z życia
W 3207. odcinku serialu „Barwy szczęścia” stres zbierze swoje żniwo. Józefina ugnie się pod ciężarem problemów. Zawiedziona miłość i zaufanie do człowieka, z którym miała spędzić całe życie, utrata majątku, kolosalne długi i odtrącenie ze strony dalszej rodziny i znajomych z jej snobistycznej sfery – to okaże się ponad jej siły. W dodatku będzie w rezydencji zupełnie sama – Sofia (Valeri Gouliaeva) przecież mieszka już w Londynie z Johnem (Jan Pyrek) i Czarkiem (Tadeusz Łaczkowski). Dżo podejmie ostateczną decyzję. Napisze list do Cezarego i pożegna się z nim:
„Mówią, że życie można zacząć jeszcze raz, od nowa. To nieprawda. Ja nie potrafię. Moje skończyło się kilka dni temu... Nie chcę dłużej tak wegetować, przepraszam…”
Weźmie do rąk buteleczkę ze swoimi lekami nasennymi – tymi, których zażywanie przez Rawiczową wykorzystał tak perfidnie wcześniej Andrzej, kiedy rozpuścił je w jej wieczornym naparze ziołowym. Józefina spała jak zabita, gdy oszust czyścił rezydencję z cennych antyków. Ale los będzie miał dla niej jeszcze plany na przyszłość i Dżo przeżyje. Dzięki synowi, który przyjedzie w ostatniej chwili. Cezary będzie bardzo poruszony stanem matki, ale ona zapewni go, że nie spróbuje ponownie targnąć się na swoje życie. Pomimo tego syn postanowi zostać w willi dopóki nie nabierze pewności, że jest już spokojniejsza. Rawicz przekaże Natalii (Maria Dejmek), że zostaje w rezydencji.