"Barwy szczęścia" odcinek 3099 - czwartek, 2.01.2025, o godz. 20.05 w TVP2
Zakochana Sonia w 3099 odcinku "Barw szczęścia" jak gdyby nigdy nic zjawi się w nocnej randce z Robertem, tajemniczym facetem, którego poznała w szpitalu i zacznie zwierzać się Dominice, że odnalazła prawdziwą miłość i chce zacząć kolejny etap życia! Słowem nie wspomni przyjaciółce, że Robert ma na nazwisko Stefaniak, nie mając pojęcia z jak podłym człowiekiem się zadała.
Dominika przerażona zachowaniem Soni w 3099 odcinku "Barw szczęścia"
Dla Dominiki w 3099 odcinku "Barw szczęścia" stanie się jasne, że zaślepiona uczuciem Sonia nie myśli racjonalnie, nie liczy się z tym, jakie konsekwencje nowy związek przyniesie dla Mateuszka! Przez rok jej odsiadki w więzieniu chłopiec z utęsknieniem czekał na matkę, bał się, gdy Sonia zachorowała i walczyła o życie. A teraz, kiedy powinna się skupić na synu, ważniejszy będzie dla niej jakiś facet.
Ale nieodpowiedzialna Sonia w 3099 odcinku "Barw szczęścia" nie będzie miała sobie nic do zarzucenia. Tonem nieznoszącym sprzeciwu poinformuje Dominikę, że ona ma też prawo do szczęścia. Kowalska nie zdoła nic zrobić, by otworzyć Soni oczy na to, jaką krzywdę znów wyrządza własnemu dziecku.
Sebastian straci cierpliwość do Soni w 3099 odcinku "Barw szczęścia"
Po powrocie Soni z randki do mieszkania Kowalskich w 3099 odcinku "Barw szczęścia" Sebastian straci nad sobą panowanie. Nie wytrzyma dłużej tego, że była prostytutka nie liczy się z nikim, nie obchodzi ją nawet synek! Przez to, co wyczynia Sonia, on i Dominika muszą oszukiwać chłopca, który nie ma pojęcia, że matka znalazła sobie nowego faceta.
- Nie uważasz, że warto porozmawiać... - zacznie Sebastian, pewny tego, że Sonia coś kręci.
- O czym?
- O twojej rzekomej randce.
- Trochę nawaliłam, przepraszam...
- "Nawaliłam", to chyba trochę za mało powiedziane?- A co? Chcesz mi walnąć kazanie?
- Tu nie chodzi o ciebie... Czy ty wiesz jak Mateusz się wystraszył?
- Ok, czyli jestem złą matką! Moja wina! Jak zawsze! - powie Sonia z wyrzutem w 3099 odcinku "Barw szczęścia".
Na reakcję Sebastiana w 3099 odcinku "Barw szczęścia" nie trzeba będzie długo czekać. Wygarnie byłej prostytutce, że nie nadaje się na matkę, że przez nią Mateuszek cierpi. Ale do Soni nadal nic nie dotrze. Jakby własne szczęście stawiała ponad dobro dziecka!
Bezczelna Sonia w 3099 odcinku "Barw szczęścia" zarzuci Kowalskim, że chcą ją sobie podporządkować!
- Zawiodłaś nas wszystkich! Ja mam już dość kłamstw, nie chcę już kłamać!
- A nie możecie po prostu cieszyć się moim szczęściem?! Teraz,jak raz poznałam kogoś, komu na mnie zależy?!
- Możemy, ale musisz być fair!
- Jestem fair! Jestem szczera i co w zamian dostaję? Wpędzacie mnie w poczucie winy!
- Bo nam dajesz powody!
- A nie mam prawa do jednej chwili szczęścia?
- Masz! Ale masz też obowiązek wobec swojego dziecka!
- I mam marzenia! Dlaczego chcesz mi je odebrać?
- A co, że my ci niby nie pomagamy, naprawdę?!
- Nie, pomagacie mi, tylko że w zamian oczekujecie, że się podporządkuję, że będę taka, jak sobie życzycie, że będę taką matką! - Sonia bezczelnie zaatakuje Sebastiana w 3099 odcinku "Barw szczęścia".
Nic dziwnego, że Kowalski w 3099 odcinku "Barw szczęścia" nie uwierzy własnym uszom, że Sonia ma aż taki tupet, żeby teraz gardzić ich pomocą. - Co ty w ogóle wygadujesz?!
- Ja się nie dam! Ja się wam nie dam! Ja będę miała swoje życie! - krzyknie była prostytutka, którą nieobliczalny Robert Stefaniak już sprytnie zmanipulował.