"M jak miłość" odcinek 1862 - wtorek, 1.04.2025, o godz. 20.55 w TVP2
W 1862 odcinku „M jak miłość” Magda cudem uniknie śmierci! A wszystko przez to, że Święcicki wszystko dokładnie zaplanuje i postanowi uderzyć w Budzyńską w momencie, gdy zostanie w siedlisku zupełnie sama!
A to dlatego, że sąsiad wyczeka momentu aż Andrzeja nie będzie w domu, Dima (Michaił Pszeniczny) wyjdzie z transportem leków na Ukrainę, Julia wróci do Warszawy, a Nadia (Mira Fareniuk) uda się na bal karnawałowy. Tyle tylko, że nie przewidzi jednego! A mianowicie, że ktoś z nich w 1862 odcinku „M jak miłość” niespodziewanie wróci! I tak właśnie się stanie!
Szal ocali życie Magdy w 1862 odcinku „M jak miłość”!
W 1862 odcinku „M jak miłość” jak podaje swiatseriali.interia.pl Julia zjawi się w siedlisku, aby przywieźć Nadii zamówiony strój kota. A następnie wspólnie z Magdą, odwiozą ją na bal, po czym Budzyńska wróci do siedliska, a Malicka wyruszy w drogę powrotną do siebie.
Tyle tylko, że wtedy w 1862 odcinku „M jak miłość” zauważy w swoim samochodzie szal żony Andrzeja, który natychmiast postanowi jej oddać. I wówczas była kochanka Budzyńskiego wróci do siedliska i to akurat w momencie, gdy przerażona Magda będzie leżeć na podłodze, a tuż nad nią będzie stał zamaskowany mężczyzna z metalowym kijem od kominka w ręku, gotowy na to, aby uderzyć swoją ofiarę!
Julia obezwładni napastnika Budzyńskiej w 1862 odcinku „M jak miłość”!
Ale oczywiście w 1862 odcinku „M jak miłość” Julia na to nie pozwoli i od razu rzuci się na oprawcę Magdy! Malicka nie tylko wyrzuci mu z ręki niebezpieczny przedmiot, ale także sama go nim zaatakuje, dzięki czemu ocali Budzyńskiej życie!
A to dlatego, że zraniony bandyta w 1862 odcinku „M jak miłość” natychmiast ucieknie, dzięki czemu finalnie żonie Andrzeja nic się nie stanie! A wszystko dzięki przypadkowemu pojawieniu się jego byłej kochanki, za co Budzyńscy będą jej dozgonnie wdzięczni!
- Jak mam ci dziękować? Gdyby nie ty... - zacznie Andrzej.
- Daj spokój. Żadna w tym moja zasługa, po prostu... szczęście, że wróciłam akurat w tym momencie... - przerwie wyraźnie zakłopotana Julia.
- Uratowałaś Magdzie życie. Nigdy ci tego nie zapomnę. Nigdy – zapewni ją Budzyński.
- Jak to dobrze, że zapomniałam z twojego samochodu szalika, że wróciłaś... Gdyby nie ty, nie wiem, jakby to wszystko się skończyło. To znaczy wiem… - doda w kolejnym odcinku Budzyńska.