M jak miłość. Marcin obwinia się o śmierć Naomi

2017-01-02 18:00

Marcin (Mikołaj Roznerski) próbował ratować Naomi (Mayu Gralińska-Sakai) z rąk brutalnego kochanka. Nie zdążył. Mariusz (Mariusz Witkowski) wpadł w szał i zabił ukochaną w czasie jednej z awantur. Dziewczyna pchnięta na betonową ławkę zmarła na miejscu. Chodakowski próbował ją ratować, ale zamiast tego został głównym podejrzanym w sprawie morderstwa. W 1267 odcinku "M jak miłość" Marcin obwinia się o śmierć nowej przyjaciółki, której już raz przecież uratował życie.

"M jak miłość" odcinek 1267 - wtorek, 3.01.2017, o godz. 20.40 w TVP2

Marcin udowodnił, że nie zabił Naomi i wyszedł na wolność. W 1267 odcinku "M jak miłość" Chodakowski spędza dużo czasu z synem i swoją sąsiadką, Agnieszką (Magdalena Walach), która wiele razy uratowała mu skórę.

Zobacz: M jak miłość. Magda ma dość swojego męża. Olek traci ukochaną

W szczerej rozmowie z przyjaciółką Marcin wyznaje, że czuje się winny całej tragedii - Wiesz, co jest w tym wszystkim najgorsze? Bezradność. Musiałem walczyć, kombinować, udowadniać wszystkim, że jestem niewinny. Ale jak tylko wróciłem do normalnego życia, to dopiero do mnie dotarło co się stało. Zobacz jak to jest. Ja naprawdę chciałem zrobić coś dobrego, chciałem pomóc tej dziewczynie, bo wiedziałem, że jest wartościowa. Zawiodłem
ją.
- Nie możesz się obwiniać o to co się stało.
- Wiedziałem, że ten facet jest niebezpieczny i nic nie zrobiłem.
- Zrobiłeś co mogłeś. Ostrzegałeś, że ten facet jest niebezpieczny, żeby się z nim nie spotykała -
Olszewska będzie próbowała pocieszyć kolegę.

Przeczytaj: M jak miłość. Iza walczy o Marcina

Czy Marcin zapomni o Naomi, której uratował życie godząc się na przeszczep szpiku? W "M jak miłość" liczyliście pewnie na piękną przyjaźń lub nowy romans. Niestety urocza baletnica szybko pożegnała się z życiem...

Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!

Najnowsze