W 3097. odcinku serialu „Barwy szczęścia” Kowalscy dowiedzą się, że Sonia zrezygnowała z nowej pracy
W 3097. odcinku serialu „Barwy szczęścia” wyjdzie na jaw, że Sonia z Mateuszem stracili dach nad głową przez nieopłacanie czynszu przez trzy miesiące. Kowalscy będą ciekawi, jak do tego doszło.
- Tak wyszło. Starczało mi na życie, a na czynsz i mieszkanie już nie.
Kowalscy będą mieli do niej pretensje, że nie powiedziała im o tym wcześniej – pomogliby jej.
- Nie chciałam was obarczać swoimi problemami. Wstydziłam się. Chciałam pokazać, że daję sobie radę.
- A dziś? Dlaczego przez pół dnia nie odbierałaś telefonu? - zapyta poirytowany Sebastian.
- Nie mogłam. Miałam dzień próbny w nowej pracy w sklepie spożywczym.
Sebastian się ucieszy, ale zaraz zgaśnie:
- Ale jej nie przyjmę. Nie dam rady. Tam trzeba dźwigać, a ja po szpitalu nie mogę. Nie dam rady.
Dominika zaproponuje, by Sonia „na razie” została u nich, a Sebastian doda wkurzony:
- Gdybyś nas chociaż na bieżąco informowała, to byśmy jakoś zareagowali. A tak?! Jesteśmy pod ścianą. Brak słów!
W 3097. odcinku serialu „Barwy szczęścia” Dominika zaproponuje Soni wspólne mieszkanie
W 3097. odcinku serialu „Barwy szczęścia”, kiedy zostaną same, Sonia przyzna w rozmowie z Dominiką, że „jest kompletną nieudacznicą” i że Sebastian ma we wszystkim rację. Kowalska zauważy, że jej mąż martwi się o nią i Mateusza.
- Skoro wam pomagamy, to powinnaś być z nami szczera – powie.
Sonia odrzeknie, że szukała innej pracy, by związać koniec z końcem, ale nic nie było… I że chciała być samodzielna. Bezradność koleżanki znowu obezwładni Dominikę, która zaproponuje, by zatrzymała się ona z Mateuszem u nich… Jak to jest z Sonią? Czy rzeczywiście nie potrafi zadbać o siebie i dziecko, czy zwyczajnie wykorzystuje Kowalskich…?