"Na sygnale" odcinek 705 ŚMIERĆ KUBY - środa, 9.04.2025, o godz. 22.25 w TVP2
Śmierć Kuby w 705 odcinku "Na sygnale" będzie jedną z bardziej wzruszających, ale zarazem bolesnych scen w historii serialu o ratownikach medycznych z Leśnej Góry. Wszyscy przyjaciele pożegnają zmarłego Kubę, u którego dojdzie do śmierci mózgu, porażenia kończyn, a wcześniej zatrzymania akcji serca. Kuba już nie wybudzi się ze śpiączki.
Wojciech Zygmunt w podwójnej roli w "Na sygnale". Grał nie tylko Kubę Szczęsnego!
Po emisji 705 odcinka "Na sygnale" w napisach końcowych produkcja w szczególny sposób pożegna Wojciecha Zygmunta, który przez 7 lat wcielał się w postać jednego z bardziej lubianych ratowników. Widzowie zobaczą kilka najpiękniejszych momentów z udziałem Kuby, które zapadną w pamięci na długo.
Zapewne nie wszyscy wiedzą, że 35-letni Wojciech Zygmunt pracę na planie "Na sygnale" zaczynał w zupełnie innej roli. Zanim w 2018 r. w 197 odcinku "Na sygnale" pojawił się jako ratownik Kuba Szczęsny, trzy lata wcześniej wystąpił gościnnie jako "Czarny" w 73 odcinku serialu.
Dlaczego Wojciech Zygmunt odszedł z "Na sygnale"? Produkcja podjęła decyzję!
Tuż po tym jak w SuperSeriale.se.pl jako pierwsi podaliśmy, że Kuba umrze, że w Leśnej Górze zapanuje żałoba, Wojciech Zygmunt pożegnał się z widzami na swoim profilu na Instagramie i potwierdził śmierć Kuby. Przy okazji ujawnił, że to nie on podjął decyzję o odejściu z "Na sygnale". Nie miał wpływu na postanowienie produkcji serialu o uśmierceniu Kuby.
"Cóż... w serialu jak w życiu - czasem zdążają się wypadki, zwłaszcza w zawodzie ratownika medycznego. Niestety wszystko co tam znajdziecie to prawda i faktycznie żegnam się z serialem. Nie, to nie ja podjąłem tę decyzję, i chciałbym Wam podziękować za wasze wsparcie❤️ Scenarzyści napisali Jakubowi piękny koniec historii za co jestem im bardzo wdzięczny i nie mogę się doczekać kiedy zobaczę go na ekranie. Tymczasem jeszcze kilka odcinków z moim udziałem zobaczymy, wiec czekamy na ten wielki finał!
Pozdrawiam Wojtek👍"