M jak miłość po wakacjach. Nowa ukochana Marcina będzie dla niego kimś więcej! Zatrudni ją w agencji? - ZDJĘCIA

Czy Marcin i Kama w nowym sezonie "M jak miłość" będą razem pracować w agencji detektywistycznej?

Między Marcinem i Kamą na początku "M jak miłość" po przerwie wakacyjnej narodzi się nić sympatii i porozumienia. Nie bez powodu, bo Kama jako jedyna będzie wiedziała jak pomóc Chodakowskiemu pozbierać się po rozstaniu z Izą, jak odciągnąć jego myśli od zbliżającego się rozwodu. Skąd u ekscentrycznej striptizerki taka troska o Marcina? Zaangażowaniem w problemy detektywa Kama będzie chciała odwdzięczyć się za to, że Chodakowski nie raz ratował ją z poważnych tarapatów. Poza tym Kama dość szybko zorientuje się, że w gruncie rzeczy Marcin bardzo przypomina wszystkich samotnych, cierpiących klientów klubu nocnego, dla których tańczy, którzy szukają pocieszenia w występach striptizerki. Oczywiście on sam się do tego nie przyzna.

Mimo, że szalona striptizerka Kama z pozoru nie będzie nadawała się na nową partnerkę Marcina, to w kolejnych odcinkach "M jak miłość" przejdzie metamorfozę i nie będzie już tak wyróżniała się wulgarnym wyglądem! To dla Chodakowskiego tak się zmieni Kama? Niewykluczone, bo zapowiedź jej przemiany nastąpi już na początku nowego sezonu "M jak miłość" kiedy wpadnie do agencji detektywów z wizytą i zaproponuje, że może dołączyć do ich zespołu. - Przyjemnie tu u was. Gdybyście kiedyś szukali sekretarki, mogłabym się skusić - rzuci Kama niby w żartach, ale wiele wskazuje na to, że będzie chciała zmienić swoje życie.

- Na pewno damy znać - zaśmieje się Jakub, a Marcin nawet nie zareaguje. Nie będzie chciał zatrudnić Kamy w biurze, żeby nie pakować się w jeszcze większe kłopoty? coś na pewno będzie na rzeczy, bo przecież Kama nie jest typem dziewczyny, przy której Chodakowski może żyć spokojnie, nie martwiąc się o siebie i dzieci.

Z relacji z planu "M jak miłość" wynika, że w nowym sezonie Marcina i Kamę połączy coś więcej, że nowa ukochana Chodakowskiego dość szybko rozgości się w jego mieszkaniu.