"M jak miłość" odcinek 1866 - wtorek, 15.04.2025,o godz. 20.55 w TVP2
W 1866 odcinku "M jak miłość" Franka z pozoru spokojnie pojawi się w bistro, by pomóc w codziennych obowiązkach. Ale wszystko pójdzie nie tak! Wystarczy chwila nieuwagi, by w kuchni doszło do niebezpiecznego zwarcia i w mgnieniu oka ogień zacznie się rozprzestrzeniać. Franka wpadnie w panikę, a Kinga wezwie strażaków.
Co gorsza, Franka nie będzie mogła poradzić sobie z emocjami. W 1866 odcinku "M jak miłość" to właśnie ten stres sprawi, że kobieta zacznie odczuwać silne skurcze. W ciągu kilku minut sytuacja zmieni się z zagrożenia pożarowego w nagły poród! Zacznie się wielki wyścig z czasem.
Franka urodzi w 1866 odcinku "M jak miłość" w dniu imienin synka
Na szczęście w 1866 odcinku "M jak miłość" Marysia (Małgorzata Pieńkowska) okaże się niezastąpiona. Natychmiast pojedzie do mieszkania Pawła (Rafał Mroczek) i Franki, by zabrać stamtąd spakowaną torbę na porodówkę i z nią pojedzie prosto do szpitala. Ale zanim wyjdzie z mieszkania, zauważy coś bardzo wzruszającego...
Na kalendarzu zawieszonym na ścianie Franki i Pawła zauważy datę 1 marca i napis "imieniny Antoniego". To imię przecież wybrali dla synka! Marysia dorysuje na kartce ogromne czerwone serce. Ten dzień będzie naprawdę wyjątkowy!
Błyskawiczny poród Franki w 1866 odcinku "M jak miłość" zakończy się szczęśliwie
W 1866 odcinku "M jak miłość" wszystko potoczy się jak w bajce. Mimo ogromnych emocji i całego stresu związanego z pożarem, Franka urodzi zdrowego chłopca. Antoni Lucjan Zduński przyjdzie na świat bez komplikacji, a lekarze będą pod wrażeniem jej opanowania i siły. Paweł przez cały czas będzie wspierać żonę, trzymając ją za rękę i szepcząc jej do ucha dodające otuchy słowa. To będzie jeden z najbardziej wzruszających momentów w historii serialu, szczególnie, że pierwsze dziecko Pawła i Franki przyjdzie na świat w swoje imieniny!