"M jak miłość" odcinek 1852 - wtorek, 25.02.2025, o godz. 20.55 w TVP2
Marysia, jak każda matka, doskonale wyczuje, że coś złego może się wydarzyć. W 1852 odcinku "M jak miłość" będzie próbowała za wszelką cenę przekonać syna, by odpuścił i dał France czas na podjęcie decyzji, jednak Zduński postanowi mimo wszystko, pojechać w końcu do Bukowiny po swoją żonę. Paweł w pierwszej kolejności urządzi pokoik dla ich nienarodzonego dziecka, a gdy tylko zakończy pracę, postanowi wyruszyć w góry, w miejsce, w którym od momentu ich kłótni przebywa Franka.
Matka Pawła będzie jednak innego zdania, Rogowska powie synowi, że powinien dać France czas na przemyślenie wszystkiego i nie naciskać, a już tym bardziej nie wyruszać w trasę w momencie, w którym zapowiadają okropne warunki na drodze ze względu na pogodę.
Marysia w 1852 odcinku "M jak miłość" straci kontakt z Pawłem, a na drodze do Bukowiny wydarzy się wypadek!
W 1852 odcinku "M jak miłość" Marysia będzie przerażona, gdy jej syn Paweł zdecyduje się pojechać do Franki, nie zważając na niebezpieczne warunki pogodowe! Silny wiatr, śnieżyca i oblodzona nawierzchnia sprawią, że podróż Zduńskiego stanie się śmiertelnie ryzykowna. Przeczuwając nadciągającą katastrofę, Marysia będzie próbowała skontaktować się z Pawłem. Niestety, w 1852 odcinku "M jak miłość" jej telefon pozostanie bez odpowiedzi! W tym samym czasie w mediach pojawią się informacje o tragicznym wypadku w Bukowinie, a świadkowie doniosą o rozbitym aucie na warszawskich numerach…
Przerażona Marysia w 1852 odcinku "M jak miłość" zadzwoni do Franki! Będzie pewna, że Paweł miał wypadek
W 1852 odcinku "M jak miłość" na trasie do Bukowiny dojdzie do groźnego wypadku! Lokalne media poinformują o rozbitym samochodzie, a kierowcy utkną w gigantycznym korku z powodu objazdu. Marysia zblednie, gdy w radiu usłyszy te przerażające wieści!
Zdesperowana natychmiast spróbuje skontaktować się z Franką! W 1852 odcinku "M jak miłość" Zduńska odbierze telefon i zaniemówi z przerażenia. - "Przepraszam, że zawracam ci głowę, ale od jakiegoś czasu dzwonię do Pawła, a on nie odbiera. Pewnie już dojechał na miejsce, powiedz mu..." - powie spanikowana Rogowska, a Franka poczuje, jak serce podchodzi jej do gardła!