M jak miłość

M jak miłość, odcinek 1845: Kindze nie uda się powstrzymać Piotrka. To przez niego Pawłowi puszczą ostatnie hamulce

2025-01-18 17:58

W 1845. odcinku „M jak miłość” Paweł (Rafał Mroczek) da w bistro popis bezwzględności i chamstwa. Najgorsze, że tak właśnie zachowa się w trakcie uroczystości przygotowanej dla niego i Franki (Dominika Kachlik) z okazji rocznicy ich ślubu i to przed najbliższymi. Niedelikatny Piotrek (Marcin Mroczek) zada niepotrzebne pytanie, które uruchomi katastrofę. Kinga (Katarzyna Cichopek) nie zdoła go powstrzymać.

„M jak miłość" odcinek 1845 - poniedziałek, 03.02.2025, o godz. 20.55 w TVP2

Najbliższa rodzina spotka się na uroczystym obiedzie w bistro, by świętować kolejną rocznicę ślubu Franki i Pawła. Ale on upije się i zasugeruje, że został zdradzony i dziecko nie jest jego. Upokorzona Franka opuści przyjęcie.

W 1845. odcinku „M jak miłość” Pawła nie ucieszą gratulacje Piotrka

W 1845. odcinku „M jak miłość” rodzina postanowi należycie uczcić rocznicę ślubu Franki i Pawła. Co może być lepszego, niż obiad w rodzinnej knajpce? Dla Franki będzie to świetna okazja, by właśnie w bistro, gdzie będą wszyscy bliscy, obwieścić, że jest w ciąży, że wreszcie się udało! Tak zrobi – powie, że z Pawłem oczekują dziecka. Pierwszy z gratulacjami wyskoczy Piotrek, który od dawna chce zostać wujkiem dziecka brata bliźniaka. Ale Paweł wcale się nie ucieszy ani nie podziękuje. Wręcz przeciwnie – z zaciętą miną naleje sobie alkohol. Franka wyczuje w mężu napięcie, które zacznie się udzielać pozostałym.

W 1845. odcinku „M jak miłość” Kinga nie powstrzyma Piotrka

W 1845. odcinku „M jak miłość” tylko Piotrek nie wyczuje, że w jego bracie wszystko się gotuje. Zacznie dopytywać Frankę, w którym jest… tygodniu ciąży. Kinga (Katarzyna Cichopek), której góralka się przecież wypłakała z powodu podejrzeń męża o zdradę zrozumie, że najwyższy czas, by przystopować takie pytania. Najlepiej w ogóle byłoby zmienić temat rozmowy… Kinga napomni męża:

- Piotrek!

Ale on nic nie zrozumie. Będzie brnął dalej dopytując, gdzie został poczęty „kolejny Zduński”. Paweł potraktuje to niedyskretne pytanie jak bezczelną zaczepkę i da mu do zrozumienia, że on wie najlepiej, gdzie do tego doszło. Potem wstanie, już podpity i w niewybredny sposób, z ironicznym uśmieszkiem oznajmi wszystkim, że Franka ma wielką słabość do Piotrka. Zapadnie niezręczna cisza. Przerwie ją szyderczy toast Pawła i szloch Franki, która opuści lokal.

(cytat za: Swiatseriali.interia.pl)

M jak miłość odcinek 1840 ZWIASTUN. Paweł nie uwierzy, że jest ojcem dziecka Franki! Desperacki krok Bartka

Najnowsze