M jak miłość

M jak miłość, odcinek 1812: Marcin ukryje się przed adwokatem Martyny! Odkryje, co zrobiła w przeszłości i dlaczego nie chce dłużej być lekarką - ZDJĘCIA

2024-09-17 21:01

W 1812. odcinku "M jak miłość" w domu Martyny (Magdalena Turczeniewicz) po raz pierwszy od dawna pojawi się ktoś, kto może rozpoznać poszukiwanego Marcina (Mikołaj Roznerski). Wizytę złoży jej adwokat (Michał Siudek), którego Martyna wynajęła, gdy została oskarżona o narażenie życia i zdrowia pacjentów. Przyjmowała bowiem chorych po pijaku. Na widok prawnika wystraszony Marcin ukryje się, ale w 1812 odcinku "M jak miłość" podsłucha ich rozmowę. Tak odkryje, że lekarka wpakowała się w poważne kłopoty, że na własne życzenie niszczy sobie życie. Historia Martyny ujrzy światło dzienne! Sprawdź szczegóły i zobacz ZDJĘCIA.

"M jak miłość" odcinek 1812 - wtorek, 17.09.2024, o godz. 20.55 w TVP2

Martyna w 1812 odcinku "M jak miłość" będzie musiała zmierzyć się ze swoją przeszłością, która jest naznaczona dramatycznymi wydarzeniami. Śmierć męża Martyny, alpinisty Jerzego Wysockiego, to tylko część bolesnej historii lekarki, u której mieszka Marcin Chodakowski po stracie pamięci. Kiedy rok temu mąż Martyny zginął, lekarka pogrążyła się w tak głębokiej rozpaczy, że zaczęła topić smutki w alkoholu.

Co Martyna Wysocka, nowa bohaterka "M jak miłość" zrobiła w przeszłości?

W 1812 odcinku "M jak miłość" wyjdzie na jaw, że kompletnie pijana Martyna przyjmowała pacjentów, narażając ich zdrowie i życie. Po tym jak została przyłapana straciła pracę, usłyszała zarzuty i teraz będzie musiała stanąć przed sądem pracy. Dom na odludziu w Kampinosie stał się dla Martyny bezpieczną kryjówką, gdzie może się pogrążać w nałogu. Komplikacją stała się tylko obecność Marcina...

Adwokat Martyny w 1812 odcinku "M jak miłość" nie pozwoli, by zniszczyła sobie życie

Wizyta adwokata Martyny w 1812 odcinku "M jak miłość" sprawi, że Wysocka będzie musiała podjąć decyzję co dalej, czy pojawi się w sądzie, by walczyć o swoje dobre imię, o prawo do wykonywania zawodu. Tyle tylko, że Martyna wcale nie będzie tego chciała. Przyjazd prawnika będzie jej nie na rękę. Martyny nie przerazi nawet wizja tego, że bez pracy nie będzie miała z czego żyć. Póki co na alkohol wydaje pieniądze, które jej zostały, oszczędności swoje i męża.

M jak miłość ZWIASTUN nowych odcinków. Marcin nie wróci do Kamy, Dorota przegra z chorobą?

- Chcę mieć pewność, że pojawi się pani na jutrzejszym spotkaniu. Musi pani wykazać chociaż odrobinę zaangażowania i dobrej woli. To koniecznie jeżeli chce kiedykolwiek pani powrócić do zawodu...

- Kto w ogóle powiedział, że chce wrócić do zawodu?

- Pani Martyno, takim uporem tylko sobie pani szkodzi.

- Ok, dziękuję, że się pan fatygował, ale niepotrzebnie. Nigdzie nie jadę!

- Kiedyś będzie pani musiała wrócić do pracy. Z czego będzie pani żyła?

- Mam oszczędności swoje i męża. Na skromne życie póki co wystarczy...

- A co potem?

- Nie wiem, nie muszę się panu tłumaczyć, prawda?! I tak przekroczył pan swoje kompetencje!

- Tak jak kiedyś przekroczyła pani swoje i uratowała mojego ojca. Wbrew wszystkim i wszystkiemu! Nigdy pani tego nie zapomnę... Dlatego nie mogę pogodzić się z tym, że teraz na własne życzenie rujnuje pani sobie życie!

- Ale to jest moje życie! Pozwoli pan, że ja zadecyduję co z nim zrobię, dobrze?! - powie Martyna.

Marcin w 1812 odcinku "M jak miłość" podsłucha rozmowę Martyny z adwokatem i znajdzie książkę jej męża

Rozmowę Martyny z adwokatem w 1812 odcinku "M jak miłość" podsłucha Marcin, który wcześniej znajdzie książkę Jerzego Wysockiego "Góry - moje życie", z dedykacją dla ukochanej.

"Dla Martyny, która nawet w najciemniejsze noce potrafi znaleźć gwiazdy. Twoja miłość to mój kompas. Zawsze i wszędzie."

Dla Chodakowskiego w 1812 odcinku "M jak miłość" stanie się jasne, że Martyna nadal pogrążona jest w żałobie, a alkohol pozwala jej zapomnieć o mężu, który zginął w górach. Dlatego odcięła się od ludzi, nie chce już być lekarką. Żeby uniknąć spotkania z adwokatem Martyny, Marcin się przed nim ukryje. Prawnik nie zauważy mężczyzny, nawet gdy będzie wsiadał do samochodu.

Pijana Martyna w 1812 odcinku "M jak miłość" przyzna się Marcinowi, że zasłużyła na karę

Po spotkaniu z adwokatem Martyna w 1812 odcinku "M jak miłość" znów się upije. I stanie się wobec Marcina agresywna i zaczepna. - Wiem, że mówiłaś, żebym się nie wtrącał, ale słyszałem tę rozmowę...

- Podsłuchiwałeś? Nieładnie! - zaśmieje się mu w twarz.

- Po prostu uważam tak samo jak on. Nie warto palić mostów za sobą!

- Może... Ale nie będę przed nikim wywlekać swoich osobistych historii. Tłumaczyć się i usprawiedliwiać! Byłam nawalona w trzy dupy jak przyjmowałam pacjentów, więc chyba zasłużyłam na to, co się stało! Za błędy się płaci. Takie jest życie! - zakończy Martyna, która w 1812 odcinku "M jak miłość" nie będzie chciała więcej zwierzać się Marcinowie z tego, co przeżyła.

Listen on Spreaker.
Najnowsze