"M jak miłość" odcinek 1809, pierwszy po wakacjach - poniedziałek, 9.09.2024, o godz. 20.55 w TVP2
Stryj Erwin nie zostawi Kamy i Ani bez opieki. W 1809 odcinku "M jak miłość" wesprze je w trudnej sytuacji po zaginięciu Marcina. Zapuka do mieszkania sióstr akurat w momencie, w którym obie będą rozmawiały o zaginionym Chodakowskim. Kama ledwo poradzi sobie z tak dużym ciosem. Kiedy usłyszy dzwonek, natychmiast pobiegnie do drzwi. Gdy je otworzy, zaleje ją fala kolejnego rozczarowania. W progu nie stanie Marcin, a Erwin.
Stryj Erwin pocieszy Anię i Kamę w trudnych chwilach po zaginięciu Marcina
- Ale mi przykro... Byłyście z tym wszystkim same, ale teraz po powrocie czuję, że będę zawsze jak będziecie tego potrzebowały - oznajmi Erwin w 1809 odcinku "M jak miłość". - Są jakieś nowe wiadomości o Marcinie? Policja coś ustaliła? - dopyta mężczyzna, ale nie usłyszy dobrych wieści.
- Nie... Nadal nic nie wiemy - objaśni smutno Ania. Kamie trudno się będzie odezwać. Siądzie i nie spuści oczu z jednego punku na ścianie...
- A tego s*******a złapali? - nie będzie przebierał w słowach Erwin.
- Robert przepadł bez śladu. Tak samo jak Marcin... - dobitnie zakomunikuje Ania, a Kama dłużej tego nie zniesie.
- Przepraszam - powie szeptem ukochana Marcina i oddali się od stołu. Nie da rady rozmawiać o tragicznej sytuacji Chodakowskiego.
Erwin nie da rady pomóc siostrom
Chociaż wizyta Erwina to na pewno jakaś forma wsparcia, Kama i Ania nie wyjdą ze smutku. Stryj uda się z ukochaną Chodakowskiego na policję, gdzie dojdzie do ostrej wymiany zdań. Erwin będzie towarzyszył kobiecie również podczas wizyty w mieszkaniu Marcina, o co poprosi ją Iza (Adriana Kalska). Tam obroni dziewczynę przed wściekłością Aleksandry (Małgorzata Pieczyńska). Stryj wesprze zrozpaczoną Kamę jak umie. To niestety nie przywróci Marcina z powrotem do Warszawy.