"M jak miłość" odcinek 1758 - wtorek, 14.11.2023, o godz. 20.55 w TVP2
W 1758 odcinku "M jak miłość" wyjdzie na jaw, jak Ula pogrywa sobie z bliskimi. To ona doprowadziła do rozpadu małżeństwa z Lisieckim, bo przecież nagle wymyśliła nowy plan na życie, który obejmował zostanie joginką, metamorfozę wyglądu i wyjazd daleko od Grabiny. Sama przyznawała, że wręcz "dusi się" w rodzinnej miejscowości, a pracą u Tadeusza (Bartłomiej Nowosielski) zaczęła się brzydzić. Wszystko to spowodowało, że Bartek postanowił się ugiąć, na jakiś czas razem wyjechali do Australii, ale potem wszystko poszło w złym kierunku. Kobieta odeszła od męża z przyszywaną córeczką i wyprowadził się, w sumie nawet nie wiadomo dokładnie gdzie...
W 1758 odcinku "M jak miłość" Mostowiakowie oraz Kiemlicz postarają się wesprzeć Bartka w trudnej sytuacji, ale jemu będzie bardzo trudno skontaktować się z żoną, by porozmawiać o warunkach rozstania. Mężczyzna nie chce bowiem stracić Kalinki, córeczki zmarłych Marzenki (Olga Szomańska) i Andrzejka (Tomasz Oświeciński). Niestety zatargi Bartka z prawem i karanie w przeszłości powodują, że sąd prawdopodobnie nie przychyliłby się do decyzji, by oddać dziecko pod jego wyłączną opiekę, nawet mimo tego, że to on był bratem Andrzejka, nie Ula.
Ula pokaże swoją prawdziwą twarz. Zapadnie się pod ziemię, byleby nie oddać Kalinki!
Z Ulą nie będzie żadnego kontaktu, nie podejmie się rozmów, współpracy i normalnej rozmowy z mężem. Wręcz przeciwnie, odetnie się od rodziny, jakby nic dla niej nie znaczyli! W 1758 odcinku "M jak miłość" Bartek dostanie niepokojący telefon od Natalki (Dominika Suchecka), co usłyszy milionerka Dorota (Iwona Rejzner)
- Rozmawiałam w twoim imieniu z adwokatem, będzie cię reprezentował tylko Bartek to są straszne pieniądze! Naprawdę koszty są masakryczne! - poinformuje siostra Uli w rozmowie telefonicznej z jej mężem.
- Zdobędę kasę! Zdobędę pieniądze tylko powiedz czy on coś mówił, mam jakieś szanse? - od razu zapyta się Lisiecki.
- Niewielkie, głównie przez to, że byłeś karany sąd przyzna opiekę Uli. Adwokat uważa, że najlepiej by było się z nią dogadać... - wyjdzie z propozycją Natalka, ale to oczywiście okaże się niemożliwe, bo Ula do tego stopnia zmieni swoje życie, że nawet nie raczy od nikogo odebrać telefonu!
- Tylko jak?! Ona w ogóle nie chce ze mną gadać. Nie odpisuje na maile, nie odbiera telefonu! - niemal wykrzyczy załamany Bartek.
- Wiem, ode mnie też nie... - przyzna siostra Uli, co tylko dobitnie pokaże, że Lisiecka jest nie do poznania. Wcześniej nie potraktowałaby tak bliskich...