"M jak miłość" odcinek 1567 - wtorek, 16.02.2021, o godz. 20.55 w TVP2
Dramat Soni jaki rozegra się w 1567 odcinku "M jak miłość" będzie nieporównywalny z tym, jaki w tym czasie przeżyje też Ula. Dla tej pierwszej życie starci sens kiedy Janek odepchnie ją w momencie największego cierpienia. Ta druga będzie drżała ze strachu o przyszłość swoją i Bartka (Arkadiusz Smoleński). Bo w 1567 odcinku "M jak miłość" Bartek sprzeda siedlisko,żeby jego żona mogła spłacić długi, których narobiła podczas pobytu w Australii. Siedlisko Uli w Grabinie też zostanie wystawione na sprzedaż. A nowy właściciel może wypędzić na bruk rodzinę Bartka!
Obie przyjaciółki pogrążą się w rozpaczy. Z tym, że Ula w 1567 odcinku "M jak miłość" wpadnie w taką histerię, jakiej Sonia jeszcze u niej nie widziała. I to w momencie kiedy ona straci miłość Janka, który skazany na wózek inwalidzki nie będzie chciał już z nią być. Bo Janek w 1567 odcinku "M jak miłość" ubzdura obie, że nie chce niszczyć jej życia swoim kalectwem. A to właśnie zrobi decyzją o rozstaniu!
- Ja wiem, że cię to wszystko wykańcza, że ten dług to jest mnóstwo kasy i ogromny stres, ale w tym wszystkim masz Bartka, który bardzo cię kocha i na pewno ci pomoże...
Patrz też:M jak miłość, odcinek 1567: Ula dowali Soni porzuconej przez Janka. Po ich rozstaniu stanie po stronie byłego - ZWIASTUN
Ula w 1567 odcinku "M jak miłość" marnie będzie pocieszać Sonię, która poczuje jakby Janek wymazywał ją ze swojego życia.- On jest nadal w szoku, on nie myśli racjonalnie. Jemu się wydaje, że w jakiś dziwny sposób próbuje cię ochronić... Słowa Uli będą dla Soni jeszcze bardziej bolesne. - Ochronić? - Tak. A ty nie możesz odpuszczać tej miłości, zbyt długo o nią walczyłaś... - poradzi przyjaciółce w dość okrutny sposób.
Sprawdź też: M jak miłość, odcinek 1567: Sparaliżowany Janek zabroni Soni zbliżać się do siebie. Napuści na nią policję - ZWIASTUN
Po tej rozmowie w 1567 odcinku "M jak miłość" Ulę ruszy sumienie. Tylko Bartkowi zwierzy się jak ciężko znosi fakt, że musi sprzedać siedlisko, a nowy właściciel wycofa się w ostatniej chwili. A do tego przyzna się mężowi jak potraktowała Sonię. Jakby dla niej liczyły się tylko pieniądze, a nie miłość, szczęście i zdrowie u boku ukochanej osoby.
- Jak ten facet zadzwonił i powiedział, że nie przyjedzie to poczułam się jakby mi ktoś przywalił w twarz... Naprawdę... Że jakby nie jestem w stanie więcej już ogarnąć. Po czym pogadałam chwilę z Sonią i sobie myślę, że jak ja mogę być taka głupia. Przejmuję się tak kasą, a im się cały świat wali. Sonia się miota, Janek ją w takim momencie odtrącił... Życie jest niesprawiedliwe... - przyzna ze skruchą Ula w 1567 odcinku "M jak miłość".
- Życie jest niesprawiedliwie... - doda Bartek. - Gdyby było już dawno byś mnie zostawił po takim numerze, który ci odstrzeliłam...- No, ale chyba chodzi o to, żeby się w takich chwilach nie rozstawać. A Janka rozumiem...- Wy faceci! Wszyscy jesteście tacy sami! - podsumuje męża Ula, która w 1567 odcinku "M jak miłość" niemal zmusi go do wyprowadzki z Grabiny.