M jak miłość, odcinek 1567: Sparaliżowany Janek zabroni Soni zbliżać się do siebie. Napuści na nią policję

i

Autor: MTL Max Film M jak miłość, odcinek 1567: Sparaliżowany Janek zabroni Soni zbliżać się do siebie. Napuści na nią policję

M jak miłość, odcinek 1567: Sparaliżowany Janek zabroni Soni zbliżać się do siebie. Napuści na nią policję - ZWIASTUN

2021-02-15 8:44

Sonia (Barbara Wypych) w 1567 odcinku "M jak miłość" przeżyje szok, kiedy dowie się, że nie ma wstępu na oddział do Janka (Tomas Kollarik). Sparaliżowany Morawski wyda polecenie policji, że niedoszła żona ma zakaz zbliżania się do niego! Chociaż Krawczykówna spróbuje podstępem dostać się do Janka, ten naśle na nią policjantów! W 1567 odcinku "M jak miłość" potraktuje ją gorzej niż wroga, a przecież niedawno mieli brać ślub! Sonia się po tym nie pozbiera i całkowicie się załamie. Dlaczego Janek będzie tak okrutny? Zobaczcie ZWIASTUN!

"M jak miłość" odcinek 1567 - wtorek, 16.02.2021, o godz. 20.55 w TVP2

W 1567 odcinku "M jak miłość" wejścia do sali, gdzie leży postrzelony Janek, będą pilnować policjanci. Przebiegła Sonia będzie miała świadomość, że niedoszły mąż nie chce jej widzieć, bo dał już jej do zrozumienia, że razem z postrzałem skończył się ich związek. Dlatego w 1567 odcinku "M jak miłość" Krawczykówna ubierze mundur i wymyśli kłamstwo, aby dostać się do ukochanego.

- Starsza posterunkowa Sonia Krawczyk z komisariatu w Lipnicy. Mam przesłuchać poszkodowanego - powie kobieta.

- Nie dostaliśmy żadnej informacji w tej sprawie... - policjant nie uwierzy jej na słowo.

- Kojarzę panią, jest pani policjantką, ale również narzeczoną komendanta Morawskiego - powie drugi.

- A to jakiś problem?

W 1567 odcinku "M jak miłość" okaże się, że problem jest i to nawet spory.

Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1567: Koniec siedliska Uli. Marzenka i Andrzejek wyrzuceni z domu na bruk. Kim będzie nowy właściciel? ZWIASTUN

M jak miłość. Janek zostawi Sonię! Zażąda od Rafała, żeby trzymał ją z daleka. Bandyci będą chcieli ich zabić

Policjant w "M jak miłość" przekaże Soni, że Janek podjął radykalne kroki.

- Niestety komendant Morawski wydał oficjalne zalecenie, na piśmie, żeby bez jego zgody nikogo nie wpuszczać - poinformuje ją policjant.

- Ale ja muszę się z nim zobaczyć, muszę. Rozumie pan?

- Bardzo mi przykro, żadne sztuczki tutaj nie pomogą

- Ale ja mam gdzieś czy ci jest przykro, czy nie. Muszę tam wejść i wejdę! 

Sonia nie ustąpi i rzuci się na drzwi, ale nie pokona dwóch mężczyzn. Ostatecznie nie uda jej się wedrzeć do sali, w której leży ukochany...

Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1567: Dawid przyzna się do morderstwa? Tylko Jaszewska zna prawdziwą twarz syna zabójcy!

Niedługo później w "M jak miłość" załamana Sonia zacznie żalić się Uli (Iga Krefft) z podłego traktowania przez Janka.

- (...) Ubzdurał sobie, że nie chce niszczyć mi życia, a niszczy je. Niszczy je koncertowo. Pieprzony egoista - wyleje swoją złość kobieta. 

Faktycznie, zachowanie Janka po feralnym postrzale w "M jak miłość" budzi dużą kontrowersję. Mężczyzna deklarował, że bardzo kocha narzeczoną, a jak tylko w jego życiu nastąpiły zmiany na gorsze, odpycha ją. Nasłanie na niedoszłą żonę policji jest dość upokarzające. Nic dziwnego, że Sonia jest coraz bardziej załamana. 

Najnowsze