"M jak miłość" odcinek 1567 - wtorek, 16.02.2021, o godz. 20.55 w TVP2
W 1567 odcinku "M jak miłość" wejścia do sali, gdzie leży postrzelony Janek, będą pilnować policjanci. Przebiegła Sonia będzie miała świadomość, że niedoszły mąż nie chce jej widzieć, bo dał już jej do zrozumienia, że razem z postrzałem skończył się ich związek. Dlatego w 1567 odcinku "M jak miłość" Krawczykówna ubierze mundur i wymyśli kłamstwo, aby dostać się do ukochanego.
- Starsza posterunkowa Sonia Krawczyk z komisariatu w Lipnicy. Mam przesłuchać poszkodowanego - powie kobieta.
- Nie dostaliśmy żadnej informacji w tej sprawie... - policjant nie uwierzy jej na słowo.
- Kojarzę panią, jest pani policjantką, ale również narzeczoną komendanta Morawskiego - powie drugi.
- A to jakiś problem?
W 1567 odcinku "M jak miłość" okaże się, że problem jest i to nawet spory.
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1567: Koniec siedliska Uli. Marzenka i Andrzejek wyrzuceni z domu na bruk. Kim będzie nowy właściciel? ZWIASTUN
Policjant w "M jak miłość" przekaże Soni, że Janek podjął radykalne kroki.
- Niestety komendant Morawski wydał oficjalne zalecenie, na piśmie, żeby bez jego zgody nikogo nie wpuszczać - poinformuje ją policjant.
- Ale ja muszę się z nim zobaczyć, muszę. Rozumie pan?
- Bardzo mi przykro, żadne sztuczki tutaj nie pomogą
- Ale ja mam gdzieś czy ci jest przykro, czy nie. Muszę tam wejść i wejdę!
Sonia nie ustąpi i rzuci się na drzwi, ale nie pokona dwóch mężczyzn. Ostatecznie nie uda jej się wedrzeć do sali, w której leży ukochany...
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1567: Dawid przyzna się do morderstwa? Tylko Jaszewska zna prawdziwą twarz syna zabójcy!
Niedługo później w "M jak miłość" załamana Sonia zacznie żalić się Uli (Iga Krefft) z podłego traktowania przez Janka.
- (...) Ubzdurał sobie, że nie chce niszczyć mi życia, a niszczy je. Niszczy je koncertowo. Pieprzony egoista - wyleje swoją złość kobieta.
Faktycznie, zachowanie Janka po feralnym postrzale w "M jak miłość" budzi dużą kontrowersję. Mężczyzna deklarował, że bardzo kocha narzeczoną, a jak tylko w jego życiu nastąpiły zmiany na gorsze, odpycha ją. Nasłanie na niedoszłą żonę policji jest dość upokarzające. Nic dziwnego, że Sonia jest coraz bardziej załamana.