"M jak miłość" odcinek 1547 - wtorek, 1.12.2020, o godz. 20.55 w TVP2
W 1547 odcinku "M jak miłość" Kamila będzie wściekła jak nigdy. Piotrek wygarnie jej, że kończy chorą relację między nimi i ma się od niego odczepić. Jabłońska nie zniesie takiego upokorzenia. Tym bardziej, że zobaczy dumę Magdy i jej triumf, że romans został rozbity. Panie nigdy się nie lubiły, ale w 1547 odcinku "M jak miłość" dojdzie do takich scen, których nikt się nie spodziewa!
- Nie będę cię zatrzymywać. Odprowadzić cię czy drogę do windy znasz? Bo zakładam, że twój czas jest niezwykle cenny... - powie triumfująca Magda do wściekłej Kamili, a ta nie pozostanie jej dłużna!
W 1547 odcinku "M jak miłość" Kamila nie wytrzyma pogardy Magdy.
- Mam prośbę ogromną. Nie wchodź mi w drogę, bo pożałujesz! - Jabłońska zacznie rzucać groźby. - Tak się zastanawiam, ta twoja porażająca uprzejmość... Myślisz, że wszystko ci wolno, bo sypiasz z jednym ze wspólników? - Kamila powie wprost, że Budzyńska robi karierę bo uprawia seks z Andrzejem.
- A widzisz, a ty się tak starasz, starasz, próbujesz i nic ci nie wychodzi! No widzisz nie przespałaś się z żadnym. Jak pech to pech! - Zripostuje Magda, czym w 1547 odcinku "M jak miłość" doprowadzi do szału Kamilę.
W 1547 odcinku "M jak miłość" Kamila posunie się o krok za daleko. Ośmieli się uderzyć Magdę kopertą dokumentów, po czym ją popchnie, by mieć miejsce do wyjścia. To będzie kompletnie bezczelne. Nawet Anita (Melania Grzesiewicz) zauważy, że Jabłońska postradała zmysły. W 1547 odcinku "M jak miłość" wiele osób na miejscu Magdy koszmarnie obraziłoby się za takie oblegi. W końcu kariera przez łózko to bardzo poważne oskarżenie. Budzyńska nie da sobie jednak popsuć humoru i ucieszy się, że to koniec wrednej manipulatorki.