Monika Rudnicka zyska nowe życie dzięki Marcinowi i Olewiczowi! Matka Amelki i Hani z "M jak miłość" dostanie piękny dom
Życie Moniki z "M jak miłość" wreszcie się zmieni, a kobieta odzyska spokój. Iza i Marcin musieli sporo poświęcić, by pomóc tłamszonej Rudnickiej. W poprzednich odcinkach "M jak miłość" Chodakowscy zaopiekowali się Amelką i Hanią, które nie mogły żyć w jednym domu z ojcem tyranem. Monika przeżyła piekło. Została pobita i udręczona psychicznie przez męża kryminalistę i alkoholika. Dopiero po wakacjach 2022 kobieta wyjdzie z psychiatryka, odnajdzie spokój i zacznie nowe życie.
Marcin i Olewicz znów udowodnią, że są prawdziwymi bohaterami i umieją zmierzyć się nawet z najbardziej niebezpiecznymi sytuacjami. Przypomnijmy, że Chodakowski nie bał się wziąć pod opiekę Amelki i Hani i razem z Izą przygarnęli dziewczynki do swojego mieszkania, co sporo ich kosztowało. Rudnicki śledził małżeństwo, aż w końcu włamał się do ich mieszkania i je zniszczył!
Sprawdź: M jak miłość. Ula zniknie w nowym sezonie? Iga Krefft ma poważne problemy i nie pokazuje się na planie
O tym, że Marcin i Olewicz załatwią Rudnickiego w nowych odcinkach "M jak miłość" po przerwie wakacyjnej, pisaliśmy TUTAJ. Mało tego, mężczyźni pomogą Monice w uporządkowaniu wszystkich spraw, łącznie z odnowieniem mieszkania, gdzie Rudnicki spowodował spore szkody. Monika zacznie nowe życie w pięknym domu.
- Facet był na tyle bezczelny, że namówił swoją siostrę, żeby wystąpiła o prawo do opieki nad dziewczynkami... Sąd zbadał sprawę, przesłuchał świadków. Dzieci też zeznawały w obecności psychologa. I koniec tej historii.. Na szczęście z happy endem. I grunt, że matka dziewczynek czuje się lepiej, wraca do domu.. - cytuje portal światseriali.pl słowa Marcina, który zrelacjonuje to, co dzieje się u Moniki i jej pociech. Właśnie dzięki niemu i Olewiczowi kobieta odzyska spokój, a Rudnicki doczeka się kary. Panowie zadbają o nowe wnętrze dla Moniki, Hani i Amelki i postanowią wyremontować mieszkanie, by mogły zacząć tam wszystko od początku. Iza i Marcin nie będą musieli dalej zajmować się córeczkami poszkodowanej kobiety, która wreszcie stanie na nogach.