M jak miłość. Kinga raz na zawsze skończy z Kamilem?! Dobro dziecka najważniejsze!
Jak pisaliśmy jako pierwsi TUTAJ - 6-letnia Pola w "M jak miłość" będzie miała poważny wypadek w ogrodzie u Zduńskich. "Winny" temu będzie mały Misiek (Olek Bożyk), który zaciągnie koleżankę do niebezpiecznej zabawy. Ale najgorsze w tym wszystkim będzie zachowanie ojca dziewczynki. Kamil na widok ran po prostu stanie jak słup soli i nie zrobi dosłownie nic! Kinga natychmiast rzuci się do ratowania dziecka, nie zważając na bierność Gryca. Ale nie zapomni mu czegoś takiego...
Wypadek Poli w "M jak miłość" będzie wyglądał na bardzo poważny. Dziewczynka zostanie ranna i będzie jej groziła jazda karetką na dygnale do szpitala. Gdyby Kingi nie było na miejscu dokładnie tak by się to skończyło.
Czytaj też: Na Wspólnej, odcinek 3288: Nielegalny ślub Marty i Mikołaja w cieniu skandalu. Wyjdzie za mąż za przybranego brata - ZDJĘCIA
Na szczęście Zduńska w "M jak miłość" na dźwięk straszliwego płaczu i krzyku 6-letnie Poli w ułamku sekundy znajdzie się przy niej. fachowym matczynym okiem obejrzy rany i natychmiast opatrzy córkę Kamila. To własnie dzięki błyskawicznej akcji ratunkowej Kingi dziecko nie trafi do szpitala!
Natomiast Kamil w "M jak miłość" po raz kolejny zawiedzie swoich przyjaciół i, co gorsze, własną córkę. Kinga bardzo wiele umiała dotąd mu darować, ale kiedy w grę wchodzi zdrowie dziecka, nie ma z nią żartów. Czy wybaczy niedoświadczonemu w ojcostwie Grycowi chwilową "niepoczytalność"? Czy prędzej na widok jego bierności w tak poważnej sytuacji zerwie z nim raz na zawsze wszelkie kontakty? Odpowiedź na to pytanie poznamy w nowym sezonie serialu zaraz po wakacjach 2021!