Kto w "M jak miłość" będzie miał wypadek w domu Kingi i Piotrka?
Wypadek w "M jak miłość" w domu Kingi i Piotrka, który rozegra się w nowym sezonie będzie skutkiem tego, że Misiek zakochany w uroczej Poli będzie chciał zwrócić na siebie uwagę 6-latki! Między synem Zduńskich, a córką Kamila Gryca narodzi się przyjaźń, która dla Miśka będzie czymś poważniejszym. Pierwsze porywy serca dzieciaków nie umkną uwadze ich rodziców. Ale żadne z nich nie będzie ingerowało w relacje Poli i Miśka. Dzięki nowemu przyjacielowi słodka i wrażliwa córka Kamila, która przecież tak wiele wycierpiała, w kolejnych odcinkach "M jak miłość" nareszcie będzie w pełni szczęśliwa. A Gryc widząc jak świetny wpływ na Polę ma Misiek odetchnie z ulgą, że córka znalazła wiernego przyjaciela. Nikt nie przewidzi tragedii jaka się rozegra w "M jak miłość" po wakacyjnej przerwie.
Nie przegap: M jak miłość. Smutne pożegnanie Lenki. Córka Kingi i Piotrka opuści rodziców w nowym sezonie. Na zawsze?
Wypadek Poli w "M jak miłość" wydarzy się kiedy podczas przyjacielskiej imprezy w ogrodzie Zduńskich przy Deszczowej dzieci na chwilę zostaną same. Kinga i Piotrek skupią się na zabawianiu gości, Kamila i Anity, który w nowym sezonie "M jak miłość" po wakacjach oficjalnie będą razem, a w tym czasie Misiek zaprowadzi Polę w miejsce, gdzie dorośli nie będą ich widzieli. Kamil tylko zdąży krzyknąć za córką, żeby upewnić się gdzie jest. Pola odpowie, że razem z Miśkiem poszła do ogrodu, bo przyjaciel chce jej coś pokazać.
Sprawdź też: M jak miłość. To ona będzie winna tragedii u Mostowiaków. Matka Lilki nigdy sobie nie wybaczy, że tak wychowała córkę
Nagle w "M jak miłość" rozlegnie się przeraźliwy wrzask i płacz Poli, która będzie miała wypadek i zostanie ranna. Na razie okoliczności tej tragedii u Kingi i Piotrka w domu przy Deszczowej owiane są tajemnicą. Z relacji z planu "M jak miłość", którą na swoim Instagramie opublikowała Katarzyna Cichopek wynika, że córka Kamila będzie miała obrażenia nogi, ale zarówno Gryc jak i Zduńscy oraz Anita szybko udzielą jej pomocy. Na szczęście Poli nie stanie się nic złego. Nie będzie trzeba nawet zawozić jej do szpitala!