„Barwy szczęścia" odcinek 3276 - piątek, 12.12.2025, o godz. 20.05 w TVP2
Po tragicznej śmierci Stefaniaka Sebastian zdecyduje, że trzeba Mateuszowi powiedzieć prawdę o tym, że nie żyje i jak do tego doszło. Nie można go okłamywać tak, jak poprzednio. W 3271. odcinku serialu „Barwy szczęścia” Kowalscy postanowią, że chłopiec dowie się prawie całej prawdy. Sebastian powie dziecku, że jego mama broniła się przed Robertem, który ją zaatakował. Przygotuje go też do złożenia zeznań. Uprzedzi, jakie pytania zostaną mu zadane – o to, jak wyglądało jego życie z matką i Stefaniakiem, jak był traktowany i jak oni wzajemnie odnosili się do siebie.
Mateusz nie zobaczy Soni w 3271. odcinku serialu „Barwy szczęścia”
Mateuszowi będzie bardzo zależeć na tym, by zobaczyć swoją mamę. Ale przepisy prawa tego mu zabronią. W 3271. odcinku serialu „Barwy szczęścia” Sebastian zacznie się starać o to, by jakoś obejść oficjalny zakaz i sprawić, by chłopiec choć na chwilę mógł się spotkać z Sonią. Ale Kodur stwierdzi, że to na razie niemożliwe.
Ciężkie chwile Mateusza w 3276. odcinku serialu „Barwy szczęścia”
W 3276. odcinku serialu „Barwy szczęścia” Dominika i Sebastian będą bardzo przejęci stanem Mateusza, przygnębionego aresztowaniem Soni, a przede wszystkim tym, że nie może się z nią zobaczyć. Chłopiec będzie miał kłopoty ze snem, o czym Kowalska powie Renacie (Anna Mrozowska), kiedy ta wróci do pracy w Feel Good po wypadku na nartach:
- Zanim zaśnie, szuka kontaktu, w nocy się budzi…
Mateusz ma za sobą już wystarczająco dużo stresu i kiepskich doświadczeń – stracił przecież kontakt z matką na rok, kiedy siedziała w więzieniu za oszustwo. Przez ten czas opiekowali się nim Kowalscy – bardzo ich pokochał. Potem zamieszkał z Sonią i Stefaniakiem, który nauczył go grać w pokera i twierdził, że jego pijaństwo nauczy chłopca życia. Po zabiciu go przez jego mamę będzie dużo gorzej i kiedy powaga tego czynu w pełni dotrze do dziecka, trauma nim wywołana będzie się ciągnąć przez lata. Nigdy nie pozwoli o sobie zapomnieć. Do tego nie wiadomo, na jak długo Sonia trafi do więzienia…
Cytat za: Swiatseriali.interia.pl