„Barwy szczęścia" odcinek 3239 - wtorek, 21.10.2025, o godz. 20.05 w TVP2
W serialu „Barwy szczęścia” Sonia odcięła się od swojej przeszłości związanej z prostytucją grubą kreską, w dużej mierze dzięki Dominice. Dlatego postanowiła dołączyć do kampanii społecznej wymierzonej w przemoc seksualną wobec kobiet, zorganizowanej przez Madzię (Natalia Sierzputowska), Oliwkę (Wiktoria Gąsiewska) i Grażynę (Kinga Suchan). Niestety, obłudny Stefaniak jej tego zabronił, twierdząc, że „to akcja dla kobiet nie mających mężczyzny, który by je chronił”.
W serialu „Barwy szczęścia” Sonia przyznała się, że jest ofiarą gwałtu
W „Barwach szczęścia” Sonia, po kilku latach od tego dramatycznego zdarzenia, opowiedziała w Feel Good o zbiorowym gwałcie, którego padła ofiarą. Zdarzyło się to podczas wieczoru kawalerskiego. Zaczął pan młody, a potem dołączyli jego goście… Do teraz dręczy ją zapach, jaki pamięta z tego zdarzenia. Renata (Anna Mrozowska) doradziła jej rozmowę z psychologiem, ale odmówiła. Na potrzeby specjalnego pokazu przekazała sukienkę, w której została zgwałcona.
Dawny klient powróci do życia Soni w 3239. odcinku serialu „Barwy szczęścia”
Nie wiadomo, z czego utrzymuje się Stefaniak. Ale w 3239. odcinku serialu „Barwy szczęścia” stanie się jasne, że z bliżej niesprecyzowanych, ciemnych interesów. Zwróci się do niego o zwrot długu najzwyklejszy bandyta, Bazylow (Andrzej Szeremeta). Robert znajdzie się pod ścianą, mając jedynie trzy dni na oddanie pokaźnej sumy pieniędzy, jaką nie będzie dysponował. Stefaniak jasno mu to zakomunikuje. Wtedy zbir zaproponuje odroczenie terminu spłaty, pod warunkiem seksu z jego partnerką! Wówczas okaże się, że Bazylow zna Sonię, bo był jej klientem… Tak mroczna, wstydliwa przeszłość wróci do niej, a jej „ukochany” stanie się współsprawcą kolejnego gwałtu na mamie Mateuszka (Filip Kowalewicz).