„Barwy szczęścia" odcinek 3238 - poniedziałek, 20.10.2025, o godz. 20.05 w TVP2
W serialu „Barwy szczęścia" dla Wandy wspominanie Henryka stanowi esencję dnia powszedniego. Poustawiała jego fotografie i zaczęła wybielać, nie chcąc pamiętać, że był zwykłym gwałcicielem, na którego pogrzeb przyszły trzy osoby – ona, Tomasz i Oliwka (Wiktoria Gąsiewska).
Wanda utkwi w uporczywej żałobie w „Barwach szczęścia"
W 3238. odcinku serialu „Barwy szczęścia" Małgorzata (Adrianna Biedrzyńska) wyszuka dla Wandy mieszkanie, do którego Kępska w końcu zdecyduje się przeprowadzić po sprzedaży domu. Niestety, radość Tomasza nie potrwa długo. Matka wcale nie wyjdzie z kolejnego etapu żałoby. Postanowi przenieść do nowego lokum wszystkie – dosłownie wszystkie – pamiątki po Henryku. Nie tylko jego ubrania, a nawet meble, żeby je wszystkie pomieścić, ale nawet stare egzemplarze magazynów motoryzacyjnych, które kupił kilkadziesiąt lat wcześniej. Tomka to, oczywiście, mocno zdziwi, a Wanda uzna, że jej syn jej nie rozumie.
Uporczywa żałoba Wandy zaniepokoi Tomasza w 3238. odcinku serialu „Barwy szczęścia"
W 3238. odcinku serialu „Barwy szczęścia" Tomasz przestraszy się, że Wanda, która wycofała się z życia, nigdy się nie pozbiera. Czasem przecież żałoba jest tak głęboka, że trwa latami bez zmian na lepsze, a ogromny smutek uniemożliwia powrót do normalności. Zwłaszcza kiedy pogrążona w niej osoba nie chce zrobić kolejnego kroku, tylko uporczywie trwa w przeszłości, celebrując wspomnienia i pamiątki po zmarłym. Tak właśnie postępuje matka Tomka. On robi wszystko, by jej pomóc, ona natomiast traktuje jego wysiłki jako bezduszne. Uważa, że syn nie ma serca i jej nie rozumie – jej wielkiej, brutalnie przerwanej miłości do Henryka. Dla Tomasza staje się to coraz trudniejsze, bo uważa ojca za gwałciciela, który nie poniósł żadnych konsekwencji swoich podłych uczynków, a tylko wykpił się śmiercią. Ich relacje staną się bardzo skomplikowane.