„Barwy szczęścia" odcinek 3199 - wtorek, 27.05.2025, o godz. 20.05 w TVP2
W serialu „Barwy szczęścia" Józefina nigdy nie uwikłałaby się w romans z mężczyzną, przedstawiającym się jako Andrzej Zastoja-Modelski, gdyby nie Marczakowie. To Małgorzata sprytnie popchnęła ją w jego łapy. A Jerzy tylko jej przyklasnął, a potem przy każdej okazji wychwalał go pod niebiosa. Oboje zrobili to z egoistycznych pobudek, by Dżo zajęła się swoim życiem i przestała wtrącać się do związku Natalii (Maria Dejmek) z Cezarym (Marcel Opaliński).
Rachunek za Andrzeja w serialu „Barwy szczęścia"
Józefina jest bardzo wdzięczna Małgorzacie za nakłonienie jej do znajomości z Andrzejem, dlatego w serialu „Barwy szczęścia" poinformowała ją, że wraz z mężem będą honorowymi gośćmi na jej weselu. I że dzięki niej czuje się jak nastolatka, która zakochała się po raz pierwszy. A także, że nigdy nie będzie w stanie w pełni się jej odpłacić za Andrzeja. Przyjaciółka zapytała wówczas żartem, czy ma jej za niego wyznaczyć honorarium. Jeszcze nie wie, że Dżo zapłaci słony rachunek za swoją wielką miłość.
Józefina i Andrzej dla siebie stworzeni w 3199. odcinku serialu „Barwy szczęścia"
W 3199. odcinku serialu „Barwy szczęścia" Józefina odwiedzi przed świętami Małgorzatę i powie jej, że najbardziej ceni sobie ciszę i spokój:
- Tylko ja, Andrzej, kominek, spacery… Małe szaleństwa, ale tylko we dwoje. (…) Oboje chcemy mieć piękny ślub, ale potem chcemy być tylko dla siebie.
- Tak. Wy tak bardzo pasujecie do siebie – powróci do swojego stałego wątku Małgorzata.
- Wiesz co? Dopiero teraz zrozumiałam, że ktoś taki jak Andrzej bardzo mi jest potrzebny.
- Jesteście z tych samych grup społecznych, świetnie się rozumiecie, macie wspólne zainteresowania…
- To ważne, ale nie najważniejsze. To poczucie bezpieczeństwa, które mi daje.
- Bardzo ważne jest poczucie bezpieczeństwa…
- Kocham go. Chcę się z nim zestarzeć.
- Ależ Dżo, kochana, ty się nigdy nie zestarzejesz!
Małgorzata będzie wciąż upewniać Rawiczową, że są z Andrzejem dla siebie stworzeni, a przecież poznanie jej z nim było największą krzywdą, jaką mogła jej wyrządzić.