"Rinke za kratami" odcinek 5 - środa, 7.10.2015, o godz. 22.10 w Polsacie
Resocjalizacja więzienna prawda czy mit? Na to pytanie próbuje znaleźć odpowiedź Rinke Rooyens, producent serialu "Rinke za kratami". Niestety statystki mówią jasno, że aż kilkadziesiąt procent więźniów wraca do zakładu karnego z kolejnym wyrokiem. Po wyjściu na wolność nie są zdolni do normalnego życia i znów wkraczają na drogę przestępstwa.
Zobacz: Rinke za kratami - ZWIASTUN nowego serialu Polsatu. Producent Rinke Rooyens w więzieniu
W 5 odcinku "Rinke za kratami" pracownicy więzienia, w ramach programów resocjalizacyjnych, zachęcają skazanych do zdobywania nowych umiejętności. W Zakładzie Karnym w Krzywańcu organizowane są warsztaty malarskie, kółka szachowe zajęcia sportowe.
Trzy lata temu powstał odział terapeutyczny dla uzależnionych kobiet i mężczyzn. Jest tam miejsce dla 30 skazanych, którzy mogą liczyć na codzienny kontakt z psychologiem. Innym pozostaje udział w grupach terapeutycznych prowadzonych przez psychologów spoza więzienia. A spotkanie z terapeutą to ważny element więziennej resocjalizacji.
Patrz: Rinke Rooyens - kim jest? Co osiągnął?
Rinke pyta więźniów, co sądzą o resocjalizacji. Wszyscy są w tej kwestii bardzo sceptyczni, w ich pojęciu państwo nie zapewnia osadzonym odpowiedniej opieki i wsparcia. Krzysztof K. jeden z osadzonych w Krzywańcu mówi wprost: - Nie ma resocjalizacji. Tak naprawdę istnieje pojęcie resocjalizacji, ale jeżeli, ja nie chcę się zresocjalizować czy kolega, to nikt nas nie zresocjalizuje.
Adam S. też przyznaje: - Jeżeli my, skazani, chcemy, to się zresocjalizujemy. Sami. Ja zaczynam, po siedmiu latach. Od razu Rzymu nie zbudowano, tak?
Rinkemu trudno jest jednoznacznie ocenić skuteczność procesu resocjalizacyjnego, któremu poddawani są osadzeni w Krzywańcu. - Ten fakt, że tyle osób tutaj wraca, o kim świadczy? Do końca o nas czy może o tym, jak oni nas resocjalizują? – pyta Ewa K.
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!