Nowy, Góra, Zdzisio i Kuba – razem na planie "Na sygnale" i prywatnie
Nowy przyjaźni się z dr. Górą (Tomasz Piątkowski) i Zdzisiem (Jarosław Gruda) nie tylko jako postać serialu, ale też prywatnie. Ale przez siedem lat grania w „Na sygnale” aktor najbardziej zaprzyjaźnił się z Wojciechem Zygmuntem, czyli Kubą. Obaj aktorzy są w podobnym wieku - Wodka ma 30, a Zygmunt 34 lata - i łączą ich te same zainteresowania.
A a propos różnic - Wodka zdecydowanie nie przypomina swojego ekranowego bohatera – „naiwnego”, jak mówi o nim Kamil - co aktor bardzo sobie ceni. Granie siebie nie stanowi przecież żadnego artystycznego wyzwania. A co łączy Gabrysia i Nowego? Obaj chcieli zostać harcerzami i obu się to nie udało.
Prawdziwy Nowy z "Na sygnale" to instruktor jogi
Poza grą w „Na sygnale” Kamil Wodka – warszawianin wykształcony w łódzkiej filmówce – ma możliwość zarabiania jako instruktor jogi. W rozmowie ze „Światem Seriali” aktor tak tłumaczy swoją pasję:
- Był taki okres w moim życiu, kiedy miałem gorsze dni, czułem stagnację. Przypomniałem sobie, że będąc w szkole aktorskiej, ćwiczyłem jogę i że jest to rodzaj aktywności, który wpływa nie tylko na aspekt fizyczny rozwoje ciała, ale też duchowy czy też mentalny. I tak zaczęła się moja przygoda z jogą. Był to dla mnie duży impuls do rozwoju. Ta podróż wciąż trwa, a za jednym horyzontem kryje się następny. Jest więc niekończącą się podróżą i to jest w niej najpiękniejsze.
Miłosna edukacja za żarcie
Domowym ulubieńcem Kamila Wodki jest jego kot rasy sfinks o imieniu Atencjusz. To jego „nauczyciel bezwarunkowej miłości”, jak go nazywa, chociaż zdaje sobie sprawę z tego, że kocie przywiązanie to „miłość za żarcie”. Marzeniem Kamila Wodki jest zaplanowana podróż dookoła świata. Ale na razie – wyjazd na Bałkany. Potem – śladami dawnych cywilizacji i pierwotnych kultur, „podróż do wnętrza ziemi i do wnętrza siebie”.
Tekst powstał w oparciu o wywiad, jaki ukazał się w magazynie "Świat Seriali".