Na sygnale

Na sygnale. Nowy i Kamil Wodka w ogóle nie są do siebie podobni. Poza planem aktor zarabia w nietypowy sposób

2024-08-23 14:36

Nowy, czyli Gabryś , którego w "Na sygnale" gra Kamil Wodka, to bardzo lubiana przez widzów postać. Razem z doktorem Arturem Górą (Tomasz Piątkowski) i Zdzisiem (Jarosław Gruda) tworzą tercet nazywany „trzema muszkieterami”. Prywatnie aktor bardzo różni się od swojego bohatera, ale jest też coś, co go z nim łączy, choć to pieśń przeszłości i niespełnione marzenie. Prywatna wielka pasja Kamila Wodki utrzymuje go w fantastycznej formie fizycznej i mentalnej, a także może zawsze stanowić dodatkowe źródło zarobku. Przeczytaj, jaki prywatnie jest Nowy i ZOBACZ prywatne zdjęcia aktora w naszej GALERII ZDJĘĆ.

Nowy, Góra, Zdzisio i Kuba – razem na planie "Na sygnale" i prywatnie

Nowy przyjaźni się z dr. Górą (Tomasz Piątkowski) i Zdzisiem (Jarosław Gruda) nie tylko jako postać serialu, ale też prywatnie. Ale przez siedem lat grania w „Na sygnale” aktor najbardziej zaprzyjaźnił się z Wojciechem Zygmuntem, czyli Kubą. Obaj aktorzy są w podobnym wieku - Wodka ma 30, a Zygmunt 34 lata - i łączą ich te same zainteresowania.

A a propos różnic - Wodka zdecydowanie nie przypomina swojego ekranowego bohatera – „naiwnego”, jak mówi o nim Kamil - co aktor bardzo sobie ceni. Granie siebie nie stanowi przecież żadnego artystycznego wyzwania. A co łączy Gabrysia i Nowego? Obaj chcieli zostać harcerzami i obu się to nie udało.

Prawdziwy Nowy z "Na sygnale" to instruktor jogi

Poza grą w „Na sygnale” Kamil Wodka – warszawianin wykształcony w łódzkiej filmówce – ma możliwość zarabiania jako instruktor jogi. W rozmowie ze „Światem Seriali” aktor tak tłumaczy swoją pasję:

- Był taki okres w moim życiu, kiedy miałem gorsze dni, czułem stagnację. Przypomniałem sobie, że będąc w szkole aktorskiej, ćwiczyłem jogę i że jest to rodzaj aktywności, który wpływa nie tylko na aspekt fizyczny rozwoje ciała, ale też duchowy czy też mentalny. I tak zaczęła się moja przygoda z jogą. Był to dla mnie duży impuls do rozwoju. Ta podróż wciąż trwa, a za jednym horyzontem kryje się następny. Jest więc niekończącą się podróżą i to jest w niej najpiękniejsze.

Miłosna edukacja za żarcie

Domowym ulubieńcem Kamila Wodki jest jego kot rasy sfinks o imieniu Atencjusz. To jego „nauczyciel bezwarunkowej miłości”, jak go nazywa, chociaż zdaje sobie sprawę z tego, że kocie przywiązanie to „miłość za żarcie”. Marzeniem Kamila Wodki jest zaplanowana podróż dookoła świata. Ale na razie – wyjazd na Bałkany. Potem – śladami dawnych cywilizacji i pierwotnych kultur, „podróż do wnętrza ziemi i do wnętrza siebie”.

Tekst powstał w oparciu o wywiad, jaki ukazał się w magazynie "Świat Seriali".

Na sygnale. Piotr w więzieniu! Dojdzie do bójki męża Martyny z bandytą i wtedy padnie strzał
Listen on Spreaker.
Najnowsze