"Na dobre i na złe". Ujawniamy całą prawdę o ojcu i rodzinie małego Edzia, którego gra Ksawery Sudoł
Małego Edzia w "Na dobre i na złe" gra niespełna roczny aktor, Ksawery Sudoł. Można powiedzieć, że najmłodszy aktor w "Na dobre i na złe" urodził się jako gwiazda - już w szpitalu uroda małego Ksawerego zwróciła uwagę fotografki podczas sesji zdjęciowej. Rodzice Ksawerego, Agnieszka i Mariusz Sudoł zdradzają nam, jak doszło do tego, że ich syn zagrał w serialu o wyjątkowym szpitalu w Leśnej Górze. Czy wiadomo już, kto tak naprawdę jest ojcem serialowego Edzia? Zobacz TO w GALERII ZDJĘĆ!
- Zaraz po urodzeniu Ksawery miał pierwszą sesję zdjęciową w szpitalu, wpadł w oko pani fotograf. To pewnie jakiś dar z nieba, wysłaliśmy zgłoszenie i wprawne oko z ekipy ,,Na dobre i na złe” wypatrzyło Ksawerego i tak to... od 20 dnia życia Ksawerego sympatycznie rozwija się. Można powiedzieć całe życie w filmie.
Prawdziwy ojciec małego Edzia z "Na dobre i na złe" to na pewno Mariusz Sudoł. Tata jest dumny z syna, że w tak młodym wieku już pracuje na planie serialu! Nie miałby także nic przeciwko temu, aby w przyszłości został gwiazdą. Starsza siostra Ksawerego, 4-letnia Klaudia też już miała próby na planie zdjęciowym.
- Ksawery spędza na planie sporo czasu, bo gra od kilku do kilkunastu scen w miesiącu. Mam wrażenie, że bardzo sprawnie nam idą, a ekipa robi wszystko aby umilić Ksaweremu czas. Zdarzyło się też tak, że wracaliśmy z urlopu z Bieszczad na jeden dzień na plan filmowy, a później powrót w góry. To kosztuje dużo energii, ale mamy wrażenie, że warto - zdradza Agnieszka Sudoł.
Nie przegap: M jak miłość, odcinek 1627: Pola wróci do Kamila! Wstrząsające zeznania córki Gryca po porwaniu obciążą Weronikę? - ZDJĘCIA
Jak małe dziecko, czyli grający Edzia w "Na dobre i na złe" Ksawery reaguje na długie czekanie, hałas, światło, duży ruch na planie? Okazuje się, że niespełna roczny maluch - urodziny obchodzi 20 stycznia - Ksawery nie ma z tym problemu.
- Ksawery bardzo dobrze czuje się wśród ludzi, jest dzieckiem pogodnym i aktywnym, często się uśmiecha. Na planie bardzo ciekawią go kamery i nowe rekwizyty, a szczególnie przemykający kot. Na planie dużo osób opiekuje się Ksawerym, nosi go na rękach, co mu się podoba, a ja za to wsparcie jestem wdzięczna. Panuje bardzo fajna atmosfera i chyba jest to taki ekstremalny, wymagający ale też pogodny i rozwijający pierwszy żłobek oraz szkoła życia dla Ksawerego. Mieszkamy w podwarszawskim Józefowie, blisko planu, wszystkim sprzyja elastyczność - zdradza "Superserialom" mama serialowego Edzia, Agnieszka. Zobacz koniecznie cała rodzinę w GALERII UNIKALNYCH ZDJĘĆ!
Czy mały Edzio w "Na dobre i na złe" jest czasem zastępowany lalką - jak miało to miejsce na przykład w przypadku bliźniaczek Zduńskich w "M jak miłość"?
- Nie zdarzyła się taka sytuacja. Ekipa dba o jakość i naturalność scen - odpowiadają rodzice Ksawerego.
Jak ujawniają państwo Sudoł na planie "Na dobre i na złe" Ksawery, w razie gorszych momentów, których dotąd nie było, jest otoczony opieką specjalistów. Nie wiadomo jednak jak to dokładnie wygląda, bo rodzice zasłaniają się w odpowiedzi na to pytanie, żartem.
- Oczywiście, w końcu pracujemy w najlepszym i najbardziej znanym szpitalu w Polsce gdzie zawsze dostępni są najlepsi specjaliści, kilku profesorów, w tym opiekuńczy prof. Falkowicz, i stoi kilka karetek.
Zapytaliśmy, jak tata Ksawerego się czuje w roli „prawdziwego ojca syna Michała Żebrowskiego”?
- Cieszę się z rozwoju syna, dobrej atmosfery i zintegrowania się z ekipą filmową Ksawerego i zadowolenia żony. Prawdę mówiąc nie byłem jeszcze na planie z Ksawerym, jedynie w roli jego taksówkarza na plan. Z serialowymi postaciami pewne zbieżności są, też jestem doktorem, ale nauk prawnych, skończyłem też szkołę muzyczną dlatego czuję „duchową przyjaźń” z filmowymi ojcami Ksawerego i ich perypetiami. Ksawery też inspiruje rodzinę, dzięki niemu też, jego 4 letnia siostra miała swój plan zdjęciowy.
Rodzice małego Edzia z "Na dobre i na złe" nie mają nic przeciwko temu, aby ich syn został gwiazdą nie tylko jako roczne dziecko, ale i w przyszłości.
- To zależy od Ksawerego, jego ciężkiej pracy i pewnie przychylnych mu ludzi na jego drodze życiowej. Jeżeli będzie miał pasję i zaangażowanie, to dlaczego nie? To powinna być jego decyzja. Na razie wiemy, że fajnie jest pracować z ciekawymi, dynamicznymi ludźmi, a w filmach zawsze coś się dzieje. Ksawery dobrze bawi się na planie, dlatego inwestujemy czas w jego niestandardowy rozwój. Myślimy, że to w dłuższej perspektywie zależy od niego i ludzi, którzy będą w stanie zobaczyć to „coś”, łatwość i przyjemność pracy, a przede wszystkim również zainwestować w relację i jego/ich wspólny rozwój i perspektywę.
Prawdziwi rodzice syna Falkowicza nie ujawnili, kto okaże się prawdziwym ojcem Edzia, tak więc na razie pozostaje nam obserwować dramatyczny rozwój wypadków w nowych odcinkach "Na dobre i na złe".