"Na dobre i na złe" odcinek 951 - środa, 2.04.2025, o godz. 20.55 w TVP2
W 951 odcinku "Na dobre i na złe" Jadzia będzie miała już serdecznie dość Falkowicza, który stanowczo będzie zabraniał jej się rozwijać! A to dlatego, iż będzie przekonany, że wówczas zacznie zaniedbywać go i Edzia, mimo iż on będzie pracował, a jego syn w końcu pójdzie do przedszkola, przez co i ona będzie mieć więcej czasu wolnego.
Ale Andrzej będzie zdania, że zajmowanie się domem i dzieckiem to praca na pełen etat. I wtedy ich konflikt jeszcze bardziej się zaogni. Do tego stopnia, że w 951 odcinku "Na dobre i na złe" zirytowana gosposia zagrozi odejściem i postanowi profesorowi jasne ultimatum!
Jadzia i Falkowicz wylądują u terapeuty w 951 odcinku "Na dobre i na złe"!
W 951 odcinku "Na dobre i na złe" gosposia uzna, że ich relację zdoła uratować już tylko terapia dla par, dlatego da Andrzejowi ostatnią szansę. A że, Falkowicz nie będzie chciał jej stracić, to oczywiście stawi się w wyznaczonym miejscu i czasie, gdzie wspólnie z Jadzią opowiedzą o swoim konflikcie terapeucie (Konrad Stein).
- Chodzi o to, że Jadwiga chce iść do pracy - zacznie Andrzej, co Jadzia oczywiście potwierdzi, dodając, iż to właśnie był powód ich konfliktu. I wówczas Falkowicz kontynuuje - I uwaga zagroziła, że odejdzie! A przecież proszę pana, dom, dzieci to jest praca, ciężka praca, to jest full time job!
- Świetnie, że pan to docenia. Czy pani to słyszy...? - zwróci się do Jadzi terapeuta, a gdy kobieta potwierdzi, to głos ponownie przejmie profesor - Jesteśmy ze sobą 4 lata... - zacznie Andrzej, na co gosposia mu przerwie i przypomni, że prawie 6.
W tym momencie w 951 odcinku "Na dobre i na złe" Andrzej zacznie wyliczać, ile razem przeszli, czym wywoła uśmiech na twarzy Jadzi, który terapeuta od razu dostrzeże. I oczywiście zachęci ich do naprawy swojej relacji.
- Naprawdę przeszliśmy ze sobą dużo. No bo przecież wspólne odzyskanie Edwarda, mojego dziecka, ponieważ wcześniej wychowywaliśmy dziecko sąsiadów. Następnie dorastanie Matyldy. Potem to, że zwariowałem i straciłem głowę dla pewnej oszustki. Potem eksmisje z naszego, mojego domu, kiedy zostałem bankrutem. Ale zawsze mogliśmy na siebie liczyć. I nigdy, nigdy Jadwiga nie powiedziała, że odejdzie... aż do dzisiaj! I dlatego tu jestem...
- Z tego, co słyszę, to macie... silny i sprawdzony związek, o który naprawdę warto walczyć… - wtrąci terapeuta.
- Będę walczył, nie mam wyjścia! - zapewni profesor.
Poruszające wyznanie Andrzeja zatrzyma Jadzię w 951 odcinku "Na dobre i na złe"!
Wtedy w 951 odcinku "Na dobre i na złe" głos zabierze Jadzia, która opowie jak wszystko wygląda z jej perspektywy. A to doprowadzi do jej kolejnego spięcia z Andrzejem, który będzie miał na ten temat zupełnie inne zdanie, przez co profesor i gosposia znów się pokłócą!
- I odkąd Edziu poszedł do przedszkola, to czuję, że mogłabym robić coś jeszcze… - wyzna gosposia.
- "Coś jeszcze"! To są fanaberie! – uzna profesor.
- Słyszał pan? To, że kobieta chce żyć swoim życiem, że nie chce być całkowicie zależna od mężczyzny... to są fanaberie, prawda?– zdenerwuje się niania.
- Nie o to mi chodziło… Pani ma absolutne prawo wyrażać się i realizować się na miarę własnych możliwości. Ale bardzo przepraszam..., jest pewne ale. Haruję po całych dniach, noce zarywam, dyżur za dyżurem, żyły sobie wypruwam, aby utrzymać rodzinę. Czy nie zasługuję na kobietę, która by została w domu i zadbała o wszystko! - oburzy się Andrzej.
- Ale przecież zadbam o wszystko. Nic się nie zmieni! - zapewni go Jadzia.
W tej chwili w 951 odcinku "Na dobre i na złe" Andrzej zda sobie sprawę, że trafi argumenty i zdecyduje się sięgnąć po szantaż, czym już wyprowadzi Jadzię z równowagi. I wówczas przyciśnięty do muru Falkowicz posunie się do szczerego wyznania, które tak poruszy serce gosposi, że ostatecznie postanowi ona z nim jeszcze zostać! Ale czy na długo?
- Zmieni się! Będę wracał do takiego pustego, samotnego i zimnego domu. Do takiego lochu i Edwardem, dzieckiem moim, będę odgrzewał mrożonki w mikrofali! - zarzuci jej Falkowicz.
- Proszę bardzo i to jest ten szantaż emocjonalny profesora Falkowicza. Słyszy Pan, prawda? - wścieknie się gosposia.
- Czego się najbardziej pan obawia w związku z 2 pracą pana gosposi? - zapyta otwarcie terapeuta.
- Obawiam się, kiedy Jadwiga wróci do pracy, to nas opuści! A ja z Edwardem nie potrafię bez pani żyć... - wyzna Andrzej, czym mocno chwyci Jadzię za serce.