"Na dobre i na złe" odcinek 799 - środa, 24.02.2021, o godz. 20.55 w TVP2
Kazia i Bart w "Na dobre i na złe" wplątali się w niejasną relację, która może odbić się na ich związkach. Chociaż Bart tworzy rodzinę z Julką Burską, z którą ma przecież syna Tymka (Oliwier Grzegorzewski), zaczął inaczej patrzeć na niepełnosprawną uczennicę. Poprzez to, że Artur jest także jej lekarzem, bardzo się do siebie zbliżyli. Zdezorientowany Bart w poprzednich odcinkach "Na dobre i na złe" zaczął nawet prosić o rady ginekologa Homolkę (Matej Matejka), który wyjaśni mu, że to ewidentne zauroczenie piękną Kazią.
Przeczytaj: Barwy szczęścia, odcinek 2393: Iwona i Marek znów razem. Zaczną nowe życie, ale dojdzie do tragedii - ZDJĘCIA
Sytuacja Kazi i Artura w "Na dobre i na złe" stała się o tyle skomplikowana, że podczas badania rezonansu czynnościowego, które miała dziewczyna, podczas mówienia o wybitnym lekarzu obraz świecił się na czerwono, co świadczy o jej dużych emocjach względem Barta. W 799 odcinku "Na dobre i na złe" Kazia postanowi szczerze wyjaśnić całą sprawę, szczególnie, że Artur mocno się od niej odsunął i zerwał współpracę.
- Zastanawiałam się, skąd nagle taka zmiana nastawienia pana profesora do mnie… Co ja takiego zrobiłam? (...) Widziałam swoje badanie rezonansu czynnościowego... Cały obraz świecił się na czerwono, kiedy o panu mówiłam. Czy to dlatego pan mnie unika? - zapyta wprost dziewczyna.
- Skąd! Co za pomysł! - odpowie niby od niechcenia Bart.
Przeczytaj: Barwy szczęścia, odcinek 2393: Umierająca Miśka będzie błagać Witka o narkotyki. Zakończy jej cierpienie?
Wygląda na to, że Julka i Tadek z "Na dobre i na złe" nie muszą się martwić o swoich partnerów.
- Ja jestem panem zafascynowana, to fakt, jako wybitnym lekarzem, podziwiam to, co pan robi… ale to tylko tyle. Chyba pan nie wziął tego za coś innego? - dopyta Kazia.
- A skąd!
- No, to dobrze! Bo to mogło… jakoś głupio wyjść czy coś… Cieszę się, że porozmawialiśmy, że sobie wszystko wyjaśniliśmy! - zakończy sprawę kobieta.
Wygląda na to, że uczucia tej dwójki będą jasne, a w Leśnej Górze nie dojdzie do zdrad. Przynajmniej nie w ich przypadku.