Na dobre i na złe. Falkowicz ratuje Przemka Zapałę przed procesem

2015-04-22 20:30

Przemek Zapała (Marcin Rogacewicz) w "Na dobre i na złe" w tarapatach! Konflikt z pacjentką Sylwią (Małgorzata Ostrowska-Królikowska) w 596 odcinku "Na dobre i na złe" o mało nie kończy się procesem o błąd w sztuce lekarskiej. Ale od czego jest nowy negocjator medyczny w spzitalu w Leśnej Górze, którym został Andrzej Falkowicz (Michał Żebrowski). To właśnie profesor ratuje Przemka przed oskarżeniem o postawienie błędnej diagnozy i sądową batalią.

"Na dobre i na złe" odcinek 596 - środa, 22.04.2015, o godz. 20.40 w TVP2

Operacja chorej na raka Sylwii Poręby stawia pod znakiem zapytania przyszłość Przemka Zapały. W 596 odcinku "Na dobre i na złe" chirurg wchodzi w konflikt z pacjentką. Badania wykazują, że Sylwia pokonała chorobę i jest zdrowa.  Kobieta nie rozumie jednak po co była operacja, skoro nie miała komórek nowotworowych.

Przeczytaj: Na dobre i na złe. Wiktoria i Adam wezmą ślub w 600 odcinku Na dobre i na złe. Wikirozwiedzie się z Tomaszem?

Lekarz próbuje jej to wszystko wytłumaczyć: - Zdiagnozowano u pani nowotwór złośliwy. Guz był zaawansowany, więc zastosowaliśmy leczenie skojarzone. Najpierw naświetlania. Najwidoczniej radioterapia zniszczyła wszystkie komórki nowotworowe... Gdybyśmy nie zrozbili operacji, nie wiedzielibyśmy jak skuteczna była radioterapia.

- Pytanie tylko, czy na pewno miałam raka... - docieka Sylwia.

Doktor Zapała, zirytowany, w końcu wybucha. - Tak, nie miała pani raka! To chciała pani usłyszeć?
I właśnie w tym momencie popełnia błąd, bo Sylwia nie wyczuwa sarkazmu i kilka minut później zadzwoni do prawniczki: Katarzyny Smudy (Ilona Ostrowska).

Patrz: Na dobre i na złe. Pierwszy pocałunek Agaty i salowego Szczepana

Pacjentka Zapały chce oskarżyć szpital w Leśnej Górze o to,  że lekarz postawił błędną diagnozę, niepotrzebnie ją operował i naraził na obciążające leczenie, ryzyko powikłań, ponoszenie kosztów leczenia.

Do akcji wkracza jednak Falkowicz. Nowy negocjator medyczny w Leśnej Górze wyjaśnia Sylwii, że operacja była konieczna, bo inaczej nie byłoby wiadomo czy nowotwór był złośliwy. Dzięki swojej postawie ratuje Przemka przed procesem. To pierwsze zwycięstwo Falkowicza w nowej roli.

Kiedy po spotkaniu z pacjentką Zapały wpada na chirurga na korytarzu triumfuje. - Panie doktorze ucieka pan, niepotrzebnie tak się pan śpieszy, nie jest aż tak źle. Ustaliliśmy jednogłośnie, że to jest wina pana doktora - stwierdza widząc Przemka z kartonami


- Zabieg został przeprowadzony zgodnie z zasadami - broni się Zapała.
- Zabieg tak, ale etap przedoperacyjny woła o pomstę do nieba! - stwierdza Falkowicz. - Chodzi o rozmowę z pacjentką. Kompletnie nie wiedziała co się z nią dzieje podczas leczenia!


- Byłem pewien, że wie wszystko. Tłumaczenie było standardowe - zapewnia chirurg.
- Nie ma czegoś takiego jak standardowe wytłumaczenie. Pacjenci są różni, trzeba mi indywidualnie dostosować przekazywanie informacji. Jednym słowem, udało się załagodzić konflikt, wycofano skargę. Uratowałem panu... Uratowałem pana. Nie musi mi pan dziękować, duma panu nie pozwala. No trudno. Szanuję... - przyznaje profesor.

Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!

Najnowsze

Materiał sponsorowany