Na dobre i na złe. Adam Krajewski na tropie przekrętu Falkowicza. Zostaje wspólnikiem Wawrzyniaka

2014-03-19 20:29

Badania kliniczne Falkowicza (Michał Żebrowski) z "Na dobre i na złe" nad lekiem na miażdżycę to jedno wielkie oszustwo. W 551 odcinku "Na dobre i na złe" Adam Krajewski (Grzegorz Daukszewicz) jest coraz bliżej odkrycia prawdy o przekręcie Falkowicza. Chemik Leszek Wawrzyniak (Michał Żurawski), który pojawia się w Leśnej Górze wyznaje Adamowi, że to on jest twórcą cząsteczki, a Falkowicz ukradł mu patent. Krajewski postanawia pomóc Wawrzyniakowi. Wykrada testowany na pacjentach lek, by naukowiec mógł go zbadać.

"Na dobre i na złe" odcinek 551 - środa, 19.03.2014, o godz. 20.40 w TVP2

Falkowicz chce zapisać się w encyklopediach medycznych jako twórca przełomowego leku na miażdżycę, ale to nie on opracował cząsteczkę, która posłużyła do stworzenia lekarstwa. To Leszek Wawrzyniak, bliski współpracownik Falkowicza sprzed lat opracował formułę leku, a profesor ją wykradł.

Przeczytaj: Na dobre i na złe. Wiktoria i Adam Krajewski rodzicami. Kochankowie z Leśnej Góry z dzieckiem pacjentki

W 551 odcinku "Na dobre i na złe" Wawrzyniak ma dosyć bezkarności Falkowicza i decyduje się na desperacki krok - chce wykraść lek. Obserwuje szpital w Leśnej Górze gdy pacjenci biorący udział w teście wychodzą z budynku. Czeka na odpowiedni moment i podbiega do jednej z kobiet, by wyrwać jej torebkę. Jest pzekonany, że w środku znajdzie próbkę leku.

Świadkiem kradzieży jest Adam Krajewski, który od razu rusza w pogoń za złodziejem. Szybko dogania chemika, a ten wyjaśnia mu dlaczego ukradł torebkę pani Anny (Tomira Kowalik). - Tam w środku jest lek. To jest mój lek! Falkowicz mi go ukradł!

Patrz: Na dobre i na złe. Wybuch w Na dobre i na złe. Falkowicz ranny w eksplozji w mieszkaniu Leszka Wawrzyniaka

Leszek Wawrzyniak ujawnia całą prawdę o badaniach Falkowicza. - Mój syn choruje na stwardnienie rozsiane...
- Ale my tu robimy badania na na miażdżycę, nie na stwardnienie rozsiane! - odpowiada Krajewski.
- To jest ta sama formuła. To jest moja cząsteczka… Falkowicz ukradł mój patent! Rozumie pan?
- Dlaczego miałbym panu wierzyć?
- Jestem chemikiem, nie jest złodziejem. Chcę po prostu zbadać ten lek. To dotyczy także pana…

Ponieważ w ostatnim czasie Krajewski miał wiele powodów, by wątpić w uczciwość Falkowicza postanawia pomóc Wawrzyniakowi. Nie wierzy już bowiem Andrzejowi i podejrzewa go o najgorsze zagrywki. W końcu sam wykrada ze szpitala próbkę nowego leku, którą przynosi chemikowi do jego laboratorium.

- A jednak, szkoda, że się nie założyłem, nikt pana nie śledził... Jestem pana dłużnikiem - stwierdza Wawrzyniak, który ma przeczucie, że zyskał sprzymierzeńca w walce z Falkowiczem.

- Nie robię tego dla pana.
- Pan też ma swoje porachunki z profesorem? - Warzyniak próbuje ustalić dlaczego Krajewski wystąpił przeciw Falkowiczowi, ale on nie odpowiada: - Jak będą wyniki proszę dać znać - mówi na odchodne i wychodzi.

Chcesz wiedzieć więcej o "Na dobre i na złe? Koniecznie odwiedź nas na Facebooku!

Najnowsze