Maciej Zaruski (Paweł Ferens), pacjent Falkowicza (Michał Żebrowski) zaczepia go przed szpitalem w Leśnej Górze i żąda pomocy w zdobyciu leków na stwardnienie rozsiane. Falkowicz odmawia, a Zaruski wpada w szał. W gabinecie lekarskim straszy lekarzy bombą. Falkowicz, Przemek Zapała (Marcin Rogacewicz) i doktor Konica (Robert Koszucki) są przerażeni.
- Przerwanie badań jest wielką krzywdą dla chorych na stwardnienie rozsiane! Wolę wysadzić się w powietrze niż czekać na kolejny rzut SM! - krzyczy.
NA DOBRE I NA ZŁE - więcej o serialu
Tretter (Piotr Garlicki) zarządza ewakuację szpitala. Zbliża się czas wybuchu. Zdesperowany Zaruski wyłącza detonator, jednak sygnał telefonu komórkowego ponownie uaktywnia go. Zapała chce wyrzucić bombę przez okno. Nie może tego jednak zrobić, ponieważ szpitalem stoi Hana (Kamilla Baar). Pozostawia bombę w gabinecie i rzuca się do ucieczki. Bomba wybucha.
BOMBA w LEŚNEJ GÓRZE - czy wszyscy przeżyją? Kto zginie?
W 508 odcinku NA DOBRE i NA ZŁE szpital w Leśnej Górze zabezpieczają antyterroryści. Wiki (Katarzyna Dąbrowska) dostaje się do środka, gdzie nadal przebywają Przemek i Falkowicz. Okazuje się, że Zapała jest ranny.
Profesor decyduje o natychmiastowej operacji Przemka, który może stracić rękę. Zabieg przeprowadzony przez Falkowicza ma się odbyć bez znieczulenia i przy braku podstawowych leków. Chirurg tłumaczy Wiki, że Przemkowi grozi amputacja. Oboje wykonują skomplikowany zabieg rekonstrukcji tętnicy. Zaraz po operacji Andrzej Falkowicz zostaje aresztowany.
