Odmieniona Teresa Lipowska w nowym sezonie "M jak miłość". Barbara też przejdzie metamorfozę
Zmiana wyglądu Barbary w "M jak miłość" ma oczywiście związek z nową fryzurą Teresy Lipowskiej, która już w maju pojawiła się na planie serialu w zupełnie innym uczesaniu. Idealnie ułożone włosy, wystylizowana fryzura i odświeżony kolor zdecydowanie odmłodziły Lipowską. I tak też będzie z Barbarą w nowym sezonie "M jak miłość", która wzbudzi niemałą sensację w Grabinie tak zaskakującą przemianą.
Czy w związku z tym w kolejnych odcinkach "M jak miłość" zanosi się na jakieś inne rewolucje w życiu nestorki rodu Mostowiaków? Ostatnie dramatyczne przeżycia związane ze śmiercią proboszcza, księdza Władysława Wrońskiego (śp. Maciej Damięcki), uświadomiły Barbarze, że jej czas wśród bliskich też wkrótce dobiegnie końca. Pogrążona w żałobie Mostowiakowa zrozumiała, że nie zazna spokoju przed śmiercią póki nie odnajdzie zaginionej Małgosi (Joanna Koroniewska), że zanim umrze musi jeszcze raz zobaczyć córkę. Poszukiwania Małgosi wziął na siebie Marcin (Mikołaj Roznerski). Ale wiadomo już, że w nowym sezonie "M jak miłość" Małgosi nie znajdzie, bo Marcin przecież też zaginie!
Jak Barbara w "M jak miłość" po wakacjach przyjmie wiadomość o zaginięciu Marcina, o tym, że ostatnia nadzieja na znalezienie Małgosi pryśnie jak bańka mydlana? Tego jeszcze nie wiadomo, ale na pewno Mostowiakowa mocno przeżyje kolejne tragiczne wieści o najbliższych osobach. A Marcina kocha jak członka rodziny, jak przybranego wnuka.
Teresa Lipowska na Gali Gwiazd Plejady 2024 była pytana o dalsze losy Barbary w "M jak miłość", ale zapewniła, że nie wie, co się wydarzy, co będzie dalej z jej bohaterką. - Ja jeszcze nie mam scenariuszy! Dostaję je na jakieś 4-5 dni przed... Nie wiem, naprawdę nie wiem, co będzie - przyznała w rozmowie z portalem shownews.pl.
Gwiazda "M jak miłość" przyznała jednak, że dba o to, by Barbara wypadła jak najbardziej wiarygodnie na ekranie. Czasami denerwuje ją jednak scenariusz i to, co musi mówić Mostowiakowa.- Staramy się mówić tekstem, który napisał scenarzysta. Ale jeżeli mamy potrzebę, to możemy zmieniać sobie troszkę. Ja zwłaszcza, która już 24 lata jestem w serialu mam troszeczkę inny język i muszę mieć inny język, jako postać, którą gram. Mnie denerwuje czasem, że piszą tak jak dla pani doktor czy pani prokurator. Ale to są drobne zmiany... To są po parę scen, poprzedniego dnia, ze dwa dni, ja to wolę ze dwa dni wcześniej tak, żeby jakoś tak ubić w sobie ten tekst, żeby on był mój - wyznała Teresa Lipowska.