Magda posunie się do zemsty na Kindze za zdradę w "M jak miłość"?
Sceny zapłakanej Magdy, która dowiedziała się, że ukochany Andrzej zdradził ją z inną kobietą, z pewnością pozostaną w pamięci widzów "M jak miłość". W poprzednich odcinkach serialu legł w gruzach świat Budzyńskiej, a nie chodziło tylko o seks męża z kochanką. To oczywiście zabolało ją do żywego, ale jeden z największych ciosów miał dopiero nadejść. Chodzi o milczenie Kingi i to, że Zduńska miała wiele okazji do przekazania najlepszej przyjaciółce prawdy o zdradzieckim zachowaniu prawnika, a jednak wybrała milczenie... Magda załamała się, kiedy spojrzała w oczy Zduńskiej i odkryła, że została przez nią oszukana! Tak jej ufała, a kobieta wbiła jej nóż w serce. Co prawda, przyjaciółki doszły do porozumienia, żona Piotrka przeprosiła Magdę, a ta zdecydowała się wybaczyć jej duży błąd.
Jak się okazuje, w nowym sezonie "M jak miłość" po wakacjach, to Kinga znajdzie się w patowej sytuacji, w której to ona zacznie potrzebować wsparcia bliskich. Chodzi oczywiście o tragiczny stan Piotrka, jego zawał i późniejsze wylądowanie w szpitalu, gdzie będzie przebywał przez jakiś czas. Na Zduńskich i Budzyńskich spadnie także wiadomość o śmierci Wojtka Marszałka (śp. Emilian Kamiński) i to dobije wszystkich. W najgorszym stanie znajdzie się Krysia (Hanna Mikuć), a Kinga zostanie sama ze wszystkim obowiązkami, opieką nad dziećmi, pracą w bistro i wspieraniem chorego męża i załamanej matki. Właśnie w najgorszym momencie spotka się z Magdą, a ta nie popisze się swoim zachowaniem.
Magda dopiero po czasie zauważy, jak z Kingą jest źle
- Od rana mam urwanie głowy - cytuje słowa załamanej Kingi portal światseriali.interia.pl, a Magda dopiero wtedy zorientuje się, że wcale nie pomaga przyjaciółce w trudnej sytuacji. - Wszystko naraz - wzruszy ramionami Kinga. - Piotrek wciąż w szpitalu, mama w rozsypce... Powinnam podjechać do bistro, sprawdzić, jak Franka sobie radzi, ale nawet nie mam kiedy, jak... - wykrztusi z siebie Kinga, a Budzyńska wreszcie się otrząśnie.
- Boże, Kinga... Przepraszam, tak mi wstyd. Powinnam była ci pomóc, a ja myślałam tylko o sobie... - wyzna Magda i przeprosi za swoje zachowanie. Na szczęście, Budzyńska nie jest mściwą osobą i nie wykorzysta faktu dramatycznej sytuacji u przyjaciółki, by zemścić się na niej za błąd z przeszłości. Wręcz przeciwnie, żona Andrzeja obieca poprawę i spróbuje bardziej wspierać Zduńską.