„M jak miłość” odcinek 1851 - poniedziałek, 24.02.2025, o godz. 20.55 w TVP2
W 1851 odcinku „M jak miłość” Judyta postanowi zreflektować się za swoje zachowanie. Tym bardziej, że w końcu zda sobie sprawę, że nieco się zagalopowała w sprawach Rogowskich, gdy za plecami Marysi zaczęła rozmawiać z Arturem o jej synu Pawle i mu doradzać, czym doprowadzi jego żonę do szału.
Do tego stopnia, że Rogowska wyżyje się nie tylko na mężu, ale i na niej, dając jej przy okazji jasno do zrozumienia, iż nie życzy sobie takich sytuacji. I choć Kosowska obieca się wstrzymać, to zaraz w 1851 odcinku „M jak miłość” zrobi dokładnie to samo na niej. Ale i od jej męża wcale się nie odczepi!
Judyta nieco się rozpędzi w 1851 odcinku „M jak miłość”!
I jeszcze w 1851 odcinku „M jak miłość” Kosowska wyskoczy z szokującą propozycją wspólnego wyjazdu z Rogowskimi na Podlasie. I gdy nie uzyska w tym temacie aprobaty u Marysi, to weźmie się za Artura, którego bezczelnie zacznie podrywać na oczach jego żony, czym sprawi, że Rogowska już nie wytrzyma i wyjdzie.
A Judyta w 1851 odcinku „M jak miłość” w końcu zda sobie sprawę, że przesadziła! Do tego stopnia, że tym razem już szczerze zdecyduje się przeprosić Marysię, z którą skontaktuje się jeszcze tego samego dnia.
- No cześć Judyta. Coś się stało? - zapyta zaskoczona Marysia.
- Nie, to znaczy tak. Chciałabym cię bardzo przeprosić za moje wtrącanie się. Intencje miałam dobre, wykonanie kiepskie... – przyzna skruszona Judyta.
Marysia przyjmie przeprosiny, ale nie przystanie na propozycję rywali w 1851 odcinku „M jak miłość”!
Oczywiście, w 1851 odcinku „M jak miłość” Marysia wybaczy Judycie, ale mimo wszystko nie zgodzi się na jej propozycję, do której Kosowska ponownie spróbuje ją przekonać. Jednak znów z marnym skutkiem!
- Ale daj spokój. Przecież nic się nie dzieje – zapewni ją Rogowska.
- I ten wypad weekendowy. Chociaż zastanówcie się nad tym, przemyślcie. Tam są cudowne trasy biegowe dla Artura. Dla nas balie z gorącą wodą, ziołami. Miałybyśmy czas na relaks, pogaduchy... – rozmarzy się Kosowska.
- No wiesz co, to brzmi nieźle, ale nie mogę zostawić mamy samej. Ona tak bardzo przejmuje się sytuacją Pawła. Do tego jeszcze przyjechał dzisiaj Bartek. No nie mogę – wyliczy jej Marysia.
I wówczas w 1851 odcinku „M jak miłość” Kosowska zda sobie sprawę, że już nic więcej nie ugra, dlatego zdecyduje się wycofać. Ale na pożegnanie spotka się jeszcze z bolesną szpilą od Marysi!
- Jasne, masz cudowną rodzinę. I jesteś szczęściarą – przyzna jej Judyta.
- Tak, jestem szczęściarą – zakończy żona Artura.