M jak miłość

M jak miłość, odcinek 1844: Martyna przekona się, jak niewiele już znaczy dla Marcina. Zobaczy tylko jeden plus tej relacji - ZDJĘCIA

2025-01-27 15:49

W 1844 odcinku „M jak miłość” Marcin (Mikołaj Roznerski) pojawi się w leśniczówce już po tym, jak Robert (Kamil Drężek) zostanie zabity, a policja będzie przesłuchiwać Jakuba (Krzysztof Kwiatkowski). Roztrzęsiona Martyna (Magdalena Turczeniewicz) zrozumie, że uczucia Chodakowskiego dla niej wygasły. Zawiedziona Wysocka w 1844 odcinku "M jak miłość" nie będzie nawet chciała na niego patrzeć. Będzie mu zawdzięczać tylko jedno.

„M jak miłość" odcinek 1844 - wtorek, 28.01.2025, o godz. 20.55 w TVP2

Marcin postanowił zakończyć rozdział życia związany z Martyną i osobiście jej powiedzieć, że już nie mogą być razem. Czuł, że właśnie tego oczekuje od niego Kama (Michalina Sosna). Wysocka mocno to przeżyła, miała bowiem jeszcze resztki nadziei, że wybierze ją… Chodakowski obiecał jej, że zawsze może liczyć na jego pomoc.

W 1844 odcinku „M jak miłość” Martyna będzie rozczarowana, że Marcin nie przyjedzie na czas

W 1844 odcinku „M jak miłość” Marcin pojawi się w leśniczówce, kiedy już będzie po wszystkim – Robert martwy, Jakub roztrzęsiony, a Martyna w szoku. Nie tylko z powodu bycia zdaną przez kilka godzin na łaskę gangstera. Również dlatego, że zrozumiała, że niewiele już znaczy dla Chodakowskiego, który nie przyjechał, kiedy go najbardziej potrzebowała. Marcinowi będzie głupio, że tak ją zawiódł:

- Nie wiem, co powiedzieć. Mogę cię tylko przeprosić. Przywlokłem tu tego gościa ze sobą.

Powie to, kiedy będą siedzieć przed leśniczówką, podczas gdy policja będzie przepytywać Kubę. Będą razem, ale osobno – nie będą nawet patrzeć na siebie.

W 1844 odcinku „M jak miłość” Martyna powie Marcinowi, co mu zawdzięcza

W 1844 odcinku  „M jak miłość” będzie widać, jaki dystans dzieli już Marcina i Martynę, dawnych kochanków. Po burzliwym romansie nie zostanie ani śladu. Zamiast tego ból i złamane serce – Wysockiej. Po tym, jak ją przeprosi, Martyna go usprawiedliwi:

- Nie mogłeś wiedzieć. Nikt nie mógł.

- Zjawiłem się u ciebie w złą godzinę – powie skruszony Chodakowski.

- Nieprawda. To był jedyny moment, żebym stanęła na nogi i przestała pić. Nie martw się o mnie. Ja niczego nie żałuję. Gdybym mogła cofnąć czas, zrobiłabym to samo. Dokładnie to samo – wyzna lekarka, a po policzku spłynie jej łza...

M jak miłość odcinek 1841 ZWIASTUN. Marcin wróci do Martyny? Znów zrani Kamę
Polska na ucho
Doktórka

Najnowsze