"M jak miłość" odcinek 1763 - poniedziałek, 4.12.2023, o godz. 20.55 w TVP2
Pożar w domu Tadeusza w 1763 odcinku "M jak miłość" rozprzestrzeni się tak szybko, że strażacy nie zdołają nic ocalić! Ogień, który podłożyła Ola tuż po tym jak otruła Jagodę lekami i zamknęła ją w sypialni, rozszaleje się na dobre. Dosłownie w ostatniej chwili Tadeusz wyniesie poparzoną Jagodę z płomieni, uratuje żonę przed śmiercią. Gdy Kiemlicz będzie w drodze do szpitala w Gródku z ranną ukochaną, strażacy zrobić wszystko, żeby opanować ogień. Ale na niewiele się to zda.
W relacji policjanta Rafała (Jakub Kucner) w 1763 odcinku "M jak miłość" będzie wynikało, że mieli żadnych szans w starciu z żywiołem. Następnego ranka Staszek (Sławomir Holland) usłyszy od niego, że dom Kiemliczów po pożarze przypomina ruinę. - Całe piętro domu Tadeusza spłonęło. Strażakom nie udało się opanować pożaru na czas. Tadeusz wyniósł Jagodę dosłownie w ostatnim momencie. Pierwsze ustalenia wskazują na celowe podpalenie... - przekaże komendantowi policji Rafał. - Tak myślałem, jak Tadeusz powiedział, że sypialnia była zamknięta na klucz - doda Popławski.
Policja w 1763 odcinku "M jak miłość" będzie szukała Oli, która uciekła z Grabiny, wyjechała ostatnim busem do Warszawy, ale na tym ślad się urwie. Póki co funkcjonariuszom nie uda się niestety skontaktować z mężem Oli, Darkiem Mikołajewiczem (Paweł Paprocki). Dopiero po kilku godzinach Darek zadzwoni na policję w Lipnicę i wyda Olę, która przyzna się mu do zabójstwa.
Ze względu na krytyczny stan Jagody w 1763 odcinku "M jak miłość" Staszek nie powie Tadeuszowi, że jego dom strawił pożar, że teraz on i Jagoda nie będą mieli gdzie mieszkać. Oczywiście możliwa będzie odbudowana zniszczonego domu, ale Kiemliczowie raczej nie będą chcieli wrócić do miejsca, gdzie rozegrała się taka tragedia. Ojciec Jagody zaproponuje zięciowi, żeby na czas jej pobytu w szpitalu zamieszkał u niego i Krystyny (Dorota Chotecka-Pazura).