"M jak miłość" odcinek 1717 - wtorek, 14.03.2023, o godz. 20.55 w TVP2
Ewa nie pogodzi się z faktem, że Artura naprawdę trudno uwieść. Niejednokrotnie pokazał, że kocha Marysię nad życie i nie ugnie się pod naciskiem pani doktor. Nie pomógł nawet wspólny wyjazd do Monachium, skąd Artur wrócił do żony stęskniony jak nigdy. Kalinowska tak łatwo się jednak nie podda i wymyśli kolejne próby na zdobycie męża Marysi. Jak podaje portal światseriali.interia.pl nawet Maja (Ewa Tucholska) wytknie przyjaciółce, że Ewa nieźle z nią pogrywa.
- Według mnie to... typowa złodziejka mężów! - cytuje wspomniany portal słowa Mai w 1717 odcinku "M jak miłość". Marysia będzie jednak pewna swego. - Żadna kobieta, nawet najpiękniejsza, nie jest w stanie rozbić szczęśliwego związku - skwituje Rogowska.
Marysia i Artur upokorzą Ewę w 1717 odcinku "M jak miłość". Zagrają w jej grę i wygrają!
Ewa wymyśli sobie, że kolejnym sposobem spędzenia czasu sam na sam z Arturem, będzie lekcja karate. Uda ofiarę, wyzna niby szczerze, że się obawia o swoje bezpieczeństwo, no bo w końcu jest atrakcyjną, ale samotną i bezbronną kobietą. W 1717 odcinku "M jak miłość" lekarka poprosi Rogowskiego o lekcje. Oczywiście wieczorem, po pracy. On mało asertywnie zgodzi się na tę prośbę, ale zaraz wymyśli plan, jak otrzeć nosa kobiecie, a jednak jej do końca nie spławiać.
Otóż w 1717 odcinku "M jak miłość" Artur faktycznie stawi się na wieczornym treningu, ale z żoną! Uśmiechnięta Marysia, jakby nigdy nic, pojawi się na zaaranżowanym treningu karate i też weźmie w nim udział. Artur pokaże Ewie, że nie ma opcji, by zostawił dla niej żonę i dał się nabrać na jej sztuczki. Razem z ukochaną zagrają w jej grę i zaśmieją się jej w twarz. Ona będzie myślała, że wreszcie zdobyła okazję do podrywu lekarza, a on wywinie jej niezły numer, biorąc ze sobą żonę. Ewa mocno się zdenerwuje, bo oczywiście tak naprawdę wcale nie obchodzą jej treningi karate, więc szybciutko zrezygnuje z pomysłu. Marysia poczuje się "górą".