"M jak miłość" odcinek 1538 - poniedziałek, 2.11.2020, o godz. 20.55 w TVP2
W 1538 odcinku "M jak miłość" Natalka będzie cała roztrzęsiona. Nie będzie mogła sobie wybaczyć, że zostawiła Hanię w Australii, a sama przyleciała do Polski.
- Nie wierzę, po prostu nie wierzę. Jak ja mogłam być taka naiwna, żeby w takiej sytuacji zostawić Hanię z Frankiem. - Powie rozdrażniona i załamana Natalka.
- Ale nie ma nic złego w tym, że zostawiłaś Hanię z tatą. Proszę cię. Trzeba ustalić fakty. Może to nie jest, tak jak myślisz, porwanie. Może oni no nie wiem... - Marysia nie znajdzie sensownego wytłumaczenia w 1538 odcinku "M jak miłość".
W 1538 odcinku "M jak miłość" rozważania Marysi zostaną przerwane przez telefon od Ewy. Barbara poda Natalce telefon.
- Halo? Gdzie jest? Ok, dzięki Ewa. - Natalka ledwo wykrztusi z siebie słowa.
Cała rodzina będzie czekać na to, co przekaże im dziewczyna. Po jej minie można będzie wywnioskować, że jest w okrutnym szoku i targa ją niedowierzanie. Natalka bardzo kocha Hanię, ale poprzez planowany rozwód z Frankiem, jej opieka nad nią stała się mocno zagrożona. w 1538 odcinku "M jak miłość" wyjawi bliskim prawdę, którą usłyszy od Ewy.
W 1538 odcinku "M jak miłość" Barbara nie zniesie czekania.
- I co? - Zapyta,
- Franek się odezwał. Pojechali na wycieczkę do parku narodowego i tam nie ma zasięgu. - Odpowie zszokowana Natalka.
Bliscy odetchną, ale nie na długo. Wyjdzie na jaw, że Franek coraz mniej liczy się z żoną, skoro nie potrafi przez długi czas do niej zadzwonić i poinformować, co dzieje się z ich dzieckiem. Natalka zrozumie, że rozwód jest konieczny i musi stanąć do walki o opiekę nad Hanią. W 1538 odcinku "M jak miłość" pogrąży się tęsknocie za dziewczynką.