"M jak miłość" odcinek 1538 - poniedziałek, 2.11.2020, o godz. 20.55 w TVP2
W 1538 odcinku "M jak miłość" Natalka zacznie odchodzić od zmysłów na samą myśl, że Franek zabrał gdzieś Hanię i nie wiadomo gdzie ją wywiózł. Z dala od córki, którą zostawiła w Australii nie będzie mogła nic zrobić, żeby ją odzyskać, żeby powstrzymać Zarzyckiego, który po zdradzie posunął się jeszcze dalej. Tuż po tym jak Natalka przekaże rodzinie złe wieści o Hani, babcia Barbara (Teresa Lipowska) oraz Marysia (Małgorzata Pieńkowska) i Artur (Robert Moskwa) zrobią wszystko, by uspokoić dziewczynę.
Tylko Rogowska w 1538 odcinku "M jak miłość" będzie na tyle opanowana, żeby zapewni bratanicę, że na pewno jest jakieś sensowne wyjaśnienie całej sytuacji, a Franek nie mógł przecież porwać Hani. I faktycznie dość szybko do Natalki zadzwoni Ewa (Dominika Kluźniak). Żona Marka (Kacper Kuszewski) uspokoi ją, że Hania się odnalazła - cała i zdrowa. Nie było żadnego porwania - po prostu Franek zabrał ją na wycieczkę do parku w Australii.
Niedługo potem w 1538 odcinku "M jak miłość" Natalka odbierze maila od Franka, który wytłumaczy się z tego co zrobił. I nie będzie chodziło tylko o Hanię, lecz także o jego zdradę z Justyną.
"To była spontaniczna decyzja. Musiałem spędzić z Hanią choćby te kilka dni. Naprawdę nie chciałem cię denerwować. Mnie też jest ciężko z tym co się stało. Nie będę przepraszał, bo za takie coś nie można przeprosić. To moja wielka porażka. Tak, zgadzam się na rozwód. Wiem, że teraz będę znacznie rzadziej widywał Hanię, dziękuję ci, że nie zamierzasz ograniczyć mojego kontaktu z nią. Kocham naszą córkę całym sercem i chciałbym nadal móc być jej ojcem"
Tym samym w 1538 odcinku "M jak miłość" Franek nawet nie będzie ukrywał, że on i Justyna chcą wychowywać Hanię! Po tych słowach Natalka znów pogrąży się w rozpaczy. Nie będzie mogła pojąć jak mąż może jej sprawiać taki ból. Latami ją okłamywał, że ją kocha, a teraz w 1538 odcinku "M jak miłość" nie wyrazi żadnej skruchy, rozpocznie nowe życie z kochanką i ich córką, a ona musi to po prostu zaakceptować. - Najchętniej zupełnie zerwałabym kontakt z Frankiem, bo nie chcę go już więcej widzieć na oczy.
- Ale jest Haneczka... - zauważy Marysia, która w trudnej chwili w 1538 odcinku "M jak miłość" będzie dla bratanicy największym wsparciem. - No właśnie i akurat to muszę mu przyznać, że jest bardzo dobrym ojcem i wiem, że Hania go kocha...
Nie przegap: M jak miłość, odcinek 1541: Dramat Kingi i Piotrka. Wyjadą razem, żeby się pogodzić, ale stracą dzieci - WIDEO
Ciotka Natalki w 1538 odcinku "M jak miłość" odwoła się do własnych doświadczeń po rozwodzie z Arturem. - To trudne, wiem... Pamiętasz parę lat temu rozwiodłam się z Arturem i zobacz w jakim teraz jesteśmy miejscu, gdzie jesteśmy. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, żeby Hania nie odwróciła się od taty...- Wiesz, że dopiero teraz potrafię sobie wyobrazić przez co przeszłaś...- Tak. Mimo twojej złości, żalu, mimo niechęci i wściekłości powinnaś porozumieć się z Frankiem dla dobra dziecka...- Czy to z czasem mniej boli? Da się o tym zapomnieć?- O czym? O zdradzie? Nie... Ale z czasem można wybaczyć - pocieszy Natalkę w 1538 odcinku "M jak miłość".