Czy Sylwia w "M jak miłość" przestanie knuć przeciwko Andrzejowi ze względu na romans z Wernerem?
Taki zwrot akcji w "M jak miłość" chyba nikomu nie mieścił się w głowie! Julia pozostanie bezkarna za to, że chciała wrobić Andrzeja w swoje zabójstwo, bo Budzyński nie wniesie wobec niej oskarżenia, nie będzie jej ciągał po sądach. Jedyną karą dla Julii będzie utrata jedynej przyjaciółki. Sylwia w 1753 odcinku "M jak miłość" przejrzy na oczy, że Julia ją wykorzystała, zmanipulowała, by Kostecka pomogła jej pogrążyć Budzyńskiego, zniszczyć mu życie i karierę prawniczą. Co więcej, przyjaciółkę Julii dopadną wyrzuty sumienia, że dała się tak podejść, że nie słuchała Wernera, gdy kochanek przekonywał ją, że Andrzej nie mógł skrzywdzić Malickiej.
Rozżalona Sylwia w 1753 odcinku "M jak miłość" nazwie Julię "psychopatką" i zakończy ich przyjaźń. Pocieszenia poszuka u Wernera, który uzna, że już nic nie stoi na przeszkodzie, żeby byli razem. Skoro Sylwia nie będzie trzymała z Julią, to wrogiem jego najbliższego przyjaciela i wspólnika też już nie będzie. Nic bardziej mylnego. Nie wiadomo bowiem co będzie chodziło po głowie nawiedzonej Sylwii, która nie raz pokazała, że jest taką samą wariatką jak Julia. Nawet Werner to dostrzegł.
Sprawy skomplikują się w 1753 odcinku "M jak miłość", bo Werner nie będzie w stanie oprzeć się Sylwii, oszaleje na jej punkcie jeszcze bardziej. Ze względu na Andrzeja będzie chciał jednak przeciągnąć kochankę na ich stronę.
- Adam jest mocno rozdarty. Ma takie myśli, że może być posądzony o zdradę, o to, że nie jest lojalny wobec przyjaciela. Wróg mojego przyjaciela niekoniecznie musi być moim wrogiem. Werner mimo swojego szaleństwa jest dojrzałym facetem i stara się Sylwię zrozumieć. Delikatnie tłumaczyć jej pewne rzeczy - wyjaśnił Jacek Kopczyński w "Kulisach serialu M jak miłość".
Sceny z kolejnych odcinków "M jak miłość" wskazują jednak na to, że romans Wernera z Sylwią może się źle skończyć dla Budzyńskiego, że kochance Adama nie można ufać. W końcu to ona nakręcała Julię, gdy ta była jeszcze w ciąży, żeby przycisnęła go i zmusiła do bycia ojcem dziecka. To przyjaciółka Julii wiele razy podpuszczała ją, żeby odebrała Magdzie (Anna Mucha) męża, skoro darzy go takim uczuciem jeszcze z czasów wspólnej pracy na stażu w pierwszej kancelarii w Krakowie.
- Nigdy nie podejrzewałbym Adasia o jakieś złe intencje, czy on mógłby być przeciwko mnie. Adaś jest może i czasami naiwny, ale nie głupi. Na pewno jest wiernym przyjacielem. Sylwia jest trochę przedstawicielem obozu wroga. Nie da się ukryć, takim emisariuszem Julii. Wiadomo, że dla Andrzeja jest zagrożeniem - zapowiedź Krystiana Wieczorka w "Kulisach serialu M jak miłość" nie wróży niczego dobrego dla Budzyńskiego, który nadal będzie miał Sylwię przeciwko sobie.