„Barwy szczęścia" odcinek 3271 - czwartek, 04.12.2025, o godz. 20.05 w TVP2
W 3270. odcinku serialu „Barwy szczęścia” Sonia sprawdzi nagranie z kamery ukrytej w ramce na zdjęcia. To, co zobaczy, mocno nią wstrząśnie. Tym bardziej, że wmówiła sobie, że są w gruncie rzeczy szczęśliwi ze Stefaniakiem, zbudowała iluzję normalnego domu, w którym brakowało jej jeszcze tylko wspólnego z nim dziecka. Kiedy Robert wróci, wykrzyknie mu w twarz, że truł i ją i Mateusza (Filip Kowalewicz). A on w ogóle nie zobaczy w tym nic złego – przecież tyle lat była prostytutką, więc o co chodzi…? To będą jego ostatnie słowa, bo dostanie cios nożem prosto w swoje, pełne pogardy dla niej, serce. Słysząc krzyki, do ich mieszkania wpadną Darek i Karol, ale Stefaniak będzie już martwy.
Sonia już się nie obroni – odcinek 3271 serialu „Barwy szczęścia”
W 3271. odcinku serialu „Barwy szczęścia” aresztowana Sonia zostanie zatrzymana na komisariacie. W sprawie śmierci Stefaniaka Kodur najpierw przepyta na miejscu zdarzenia Jaworskiego, który wynajmował mu mieszkanie, a potem Karola i Darka. Potem przyjdzie kolej na Sonię, która będzie czekać w komendzie. Zdruzgotana, będzie w dalszym ciągu w szoku:
- Jak on mógł robić mi takie rzeczy... Przecież wszystko się nagrało w ramce, prawda? On z tym Bazylowem... Nie widzieliście nagrania? – to ono będzie jedynym dowodem na przestępstwa Stefaniaka i jedyną okolicznością łagodzącą, gdy w grę wejdzie osąd jej uczynku.
Dlatego kiedy usłyszy od Marcina, że ramka na zdjęcia została rozbita, a kamera zniszczona, zrozumie, że to była jej ostatnia deska ratunku i właśnie… już po niej. Już się nie obroni, a udowodnienie, że nie działała w obronie własnej, lecz z premedytacją, jest tylko kwestią czasu.
Błażej szybko osądzi Sonię w swoim artykule w 3272. odcinku serialu „Barwy szczęścia"
Pierwszy w obarczeniu Soni winą za śmierć Stefaniaka będzie Błażej (Piotr Ligienza). Nie znajdzie dla niej żadnych okoliczności łagodzących, nawet nie będzie ich szukał. Po prostu zniszczy ją swoim artykułem w „Szoku” w 3272. odcinku serialu „Barwy szczęścia". Napisze o jej poprzednim wyroku, o prostytucji… Ale nic o tym, jakie wyglądało jej życie z przemocowym Robertem, od którego uciekła jego poprzednia partnerka, Wanda (Beata Fido). Ta jednostronność wkurzy Weronikę (Maria Świłpa). Dziennikarka zrozumie, że nie pasuje już do tabloidu, gdzie ludzkie uczucia przegrywają z sensacją.
Cytat za: Swiatseriali.interia.pl