"Na Wspólnej" odcinek 3862 - środa, 31.07.2024, o godz. 20.10 w TVN
W 3862 odcinku "Na Wspólnej" rodzina Żbików stanie się celem plotkarskich portali! A to dlatego, że media aż będą huczeć o romansie nauczycielki ze swoim uczniem, a także jej atakiem na jego dziewczynę. I choć oczywiście to nie będzie prawda, to dziennikarze i tak będą mieli z tego pożywkę, gdyż zapewni im to sporą klikalność. I wówczas w 3862 odcinku "Na Wspólnej" Kasia już kompletnie się załamie, gdyż nie dość, że zostanie niesłusznie oskarżona o atak na Mię, choć to właśnie dziewczyna Leona będzie jej grozić i rzuci się na nią z nożem, ale w efekcie sama się ugodzi, to jeszcze wersję nastolatki potwierdzi Leon, a media już z góry ją osądzą! Oczywiście, Andrzej obieca obronić synową, ale to wcale nie będzie takie proste...
Szczególnie, że w 3862 odcinku "Na Wspólnej" Mia zacznie straszyć Leona konsekwencjami składania fałszywych zeznań, przez co chłopak znajdzie się w kropce. A to dlatego, że po wezwaniu przez Dankę (Lucyna Malec) policji do szkoły potwierdzi, że to Kasia rzuciła się na jego dziewczynę z nożem, a następnie potwierdzi to na komisariacie, gdy funkcjonariusze zatrzymają Żbikową i zaczną ją przesłuchiwać. A co gorsza dla niej, wszystkie dowody będą świadczyć przeciwko niej, gdyż przecież "zazdrosna" nauczycielka będzie miał motyw, aby zaatakować dziewczynę swojego ucznia, z którym rzekomo miała romans. I to wszystko sprawi, że w 3862 odcinku "Na Wspólnej" żona Darka kompletnie się załamie.
Na szczęście, w 3862 odcinku "Na Wspólnej" po stronie Kasi stanie jej teść, który odbierze jej sprawę Darkowi. Wszystko przez to, że Żbik ostro wścieknie się na żonę. I nic dziwnego, gdyż w końcu sam będzie świadkiem szokującego wyznania Leona, przez co sam przekona się, że żona faktycznie przekroczyła granicę nauczycielka - uczeń. Ale mimo tego nie zostawi Kasi i w 3863 odcinku "Na Wspólnej" pomoże ojcu gromadzić dowody na jej niewinność. Jednak czy przy zeznaniach dwóch głównych świadków one wystarczą? Czy Zakościelnemu uda się wybronić synową? A może Żbikowa zostanie jednak pociągnięta do odpowiedzialności za coś, czego nie zrobiła? Przekonamy się już niebawem!