"Na sygnale" odcinek 652 - środa, 8.01.2025, o godz. 21.55 w TVP2
W 652 odcinku "Na sygnale" Patryczek od rana nie będzie czuł się najlepiej, ale jego ojciec zbagatelizuje sprawę! Artur będzie przekonany, że syn po prostu nie będzie chciał iść do przedszkola, dlatego będzie symulował chorobę, aby zostać w domu. Tyle, że on i tak nie będzie mógł z nim zostać, gdyż tego dnia będzie miał dyżur w stacji. Podobnie jak jego żona Beata (Justyna Sieniawska), która mimo ciąży, wciąż będzie aktywna zawodowo. Dlatego w 652 odcinku "Na sygnale" i tak zaprowadzi syna do placówki, mimo iż chłopiec już w trakcie drogi zacznie skarżyć się na bolesne dolegliwości, ale Góra i tak sobie z tego nic nie zrobi. I niestety szybko tego pożałuje, gdyż boleśnie przekona się o tym, że jego syn wcale nie udawał!
Patryczek straci przytomność w przedszkolu w 652 odcinku "Na sygnale"!
A to dlatego, że w 652 odcinku "Na sygnale" syn Góry niespodziewanie zacznie się dusić, po czym straci przytomność! Oczywiście, zaniepokojona przedszkolanka (Ada Chełmińska) natychmiast wezwie pomoc, a ratownicy z Arturem na czele niezwłocznie zjawią się na miejscu. Ojciec Patryczka od razu podbiegnie do chłopca i tym razem już nie zbagatelizuje sprawy! I nic dziwnego, gdyż w grę wejdzie już nie tylko zdrowie, ale i życie jego dziecka! W 652 odcinku "Na sygnale" Góra dokładnie przebada syna, który na szczęście w końcu odzyska świadomość i nie umrze, ale Artur wcale nie zabierze go ze sobą do domu tylko wróci do dalszej pracy!
Syn Góry nie umrze w 652 odcinku "Na sygnale"!
A Patryczek w 652 odcinku "Na sygnale" i tak zostanie w przedszkolu, gdzie Artur porozmawia sobie z jego opiekunką. A następnie dołączy do ratowników, po czym wyruszy na kolejne wezwania. Najpierw do alkoholika, który wcale nie będzie potrzebował ich pomocy, a następnie seniora, któremu będzie już ona niezbędna! W przeciwieństwie do Patryczka w 652 odcinku "Na sygnale", któremu już nie będzie grozić żadne niebezpieczeństwo! Dlatego i następnego dnia jego ojciec zjawi się normalnie na swoim dyżurze.