"Na dobre i na złe" odcinek 912 - środa, 6.03.2024, o godz. 20.55 w TVP2
W 912 odcinku "Na dobre i na złe" Andrzej boleśnie przekona się o tym, że Sara (Agnieszka Kawiorska) jeszcze z nim nie skończyła! A wręcz przeciwnie, gdyż po pozbawieniu go wszystkich oszczędności, dachu nad głową i samochodu, jak i po zrobieniu z niego stalkera w oczach policji i jego największego sojusznika profesora Wolskiego (Robert Kibalski), który także padł ofiarą manipulatorki, znów zaatakuje! Ale już rękami Igora, który wcześniej uznał, że Falkowicz nie powinien mieć dostępu do pacjentów! I z tego względu w 912 odcinku "Na dobre i na złe" w Internecie zaczną pojawiać się negatywne komentarze pod kątem profesora, uderzające w jego dobre imię i mające doprowadzić do jego ostatecznej klęski!
Oczywiście, w 912 odcinku "Na dobre i na złe" Falkowicz jak podaje swiatseriali.interia.pl nie będzie niczego świadomy, a o hejcie na swoją osobę dowie się przypadkiem od swojej sąsiadki. Co prawda, Trzeciakowa nie powie mu dokładnie o co chodzi, a jedynie wprowadzi w temat, ale to i tak wystarczy, aby mógł dojść do prawdy!
- Panie profesorze, jak to dobrze, że pana widzę! - zagai go sąsiadka.
- Co się dzieje... Słucham? - zapyta profesor, przekonany, że chodzi o poradę lekarką.
- No niech pan mówi, co się stało? - odpowie pytaniem na pytanie, czym kompletnie go zszokuje - Dlaczego uważa pani, że coś się stało?
- Bo coś się musiało stać... Ma pan jakieś problemy w pracy? Kogoś pan okaleczył czy nie daj Boże uśmiercił? - dopyta Trzeciakowa, wywołując u Falkowicza niepokój - Dlaczego miałbym kogoś uśmiercić?
- No bo jest pan lekarzem, czyli blisko życia i śmierci - wyjaśni seniorka, czym powoli zacznie wyprowadzać Andrzeja z równowagi - Pani Trzeciakowa, ta rozmowa coraz bardziej mnie irytuje. O co pani chodzi?
I dopiero w tym momencie w 912 odcinku "Na dobre i na złe" Trzeciakowa zorientuje się, że Falkowicz nie ma pojęcia o hejcie, jaki wylał się na niego w Internecie. Dlatego niezwłocznie poradzi mu, aby sam zainteresował się sprawą!
- To pan nic nie wie? - zdziwi się sąsiadka.
- O czym nie wiem? - dopyta profesor.
- Nie czytał pan? - zapyta Trzeciakowa, po czym sama sobie odpowie - No, nie czytał!
- Przyznaję się, że nie czytałam... Tylko niech mi pani powie, czego, nie czytałem - poprosi Falkowicz.
- Aaaa, to już musi pan sam przeczytać! - podsumuje seniorka.
Chwilę później w 912 odcinku "Na dobre i na złe" Andrzej opowie o dziwnym spotkaniu z sąsiadką Matyldzie i Jadzi. Przybrana córka Falkowicza od razu wgłębi się w temat i szybko odkryje, o co chodziło Trzeciakowej, gdy natrafi w Internecie na negatywne, a zarazem nieprawdziwe komentarze pod kątem przyszywanego ojca...
- To chyba o to chodzi. Tato, masz bardzo dużo negatywnych opinii w internecie - zaalarmuje go Matylda.
- Ale jak? Jak to możliwie? - zdziwi się Andrzej.
- Możliwe! Pacjenci wystawiają oceny lekarzom po każdej wizycie - wyjaśni mu przybrana córka, ale nie tego nie będzie rozumiał profesor - No wiem przecież ... Tylko zastanawiam się, dlaczego ktoś mógłby być niezadowolony z wizyty u mnie?
- No właśnie - wtrąci ironicznie Jadzia.
W 912 odcinku "Na dobre i na złe" przekonany o swojej wyższości Falkowicz kompletnie nie będzie mógł zrozumieć zachowania internautów. A na dodatek zacznie sprzeciwiać się każdej wystawionej opinii, nie mając pojęcia, że to celowy zabieg ze strony oszustki!
- Po prostu w głowie mi się to nie mieści. Jestem najlepszym lekarzem w swojej dziedzinie w Warszawie i okolicach! - uzna skromnie Andrzej.
- A właściwie... - spróbuje ponownie wtrącić się gosposia, ale profesor wejdzie jej w słowo - Ma pani rację, pani Jadziu... a właściwie w całej Polsce!
- Ja nic nie mówiłam! - zauważy Jadzia.
- "Poszłam do tego lekarza zachęcona dobrymi recenzjami i żałuję, bo chyba nie mogłam się bardziej rozczarować..." - odczyta Matylda.
- Recenzjami? Jestem jakąś pizzerią czy co? - oburzy się Falkowicz.
- "Falkowicz może i jest dobrym diagnostą. Przynajmniej taką ma opinię na mieście, ale jego podejście do pacjenta pozostawia wiele do życzenia" - przybliży następny, a gdy Andrzej zażąda konkretów, to przybrana córka doda - "Potraktował mnie z jawną wyższością. Nie odpowiedział na moje pytania".
- To jest już potwarz! Ludzie naprawdę wredni są! - skomentuje profesor.
- "Jest zarozumiały i buńczuczny" - kontynuuje Matylda, czym jeszcze bardziej rozwścieczy Andrzeja, który nawet nie będzie miał pojęcia, o co chodzi komentującemu - Buńczuczny??? Co to znaczy buńczuczny? A przyszywana córka nie zaprzestanie - "Czułam się jak obiekt badań, a nie istota ludzka", ale na każdy komentarz Falkowicz będzie miał mocny argument. Ale co z tego...